Także na oddziale dziecięcym rawickiego szpitala od kilku tygodni odnotowuje się znaczną ilość hospitalizacji spowodowanych zakażeniem wirusem RSV. Jak informuje Zuzanna Sokołowska - rzecznik prasowy placówki, nie jest prowadzona dokładna statystyka, ale dotyczy to prawie co drugiego małego pacjenta oddziału.
Jak wyjaśnia Zdzisław Goliński, lekarz rodzinny z przychodni „Salus” w Miejskiej Górce, nie jest to nowy wirus. Jednak - jak tłumaczy - wcześniej jego mutacje były po prostu łagodniejsze, a teraz są bardziej „zjadliwe”. - W tej chwili jest bardzo duża ilość zapaleń płuc u dzieci poniżej 3 lat, za które odpowiada właśnie ten wirus - wyjaśnia.
Wirus RSV atakuje małe dzieci. Objawy
Jak mówi lekarz, objawy zakażenia wirusem RSV są typowe dla przeziębienia - gorączka, katar, osłabienie, ale do tego dochodzą szybko zachodzące zmiany osłuchowe w płucach. Dlatego jeśli u swojej małej pociechy obserwujemy takie dolegliwości, które nie ustępują po dwóch dniach, należy zgłosić się do lekarza, by mógł szybko zastosować odpowiednie leczenie.
Zmiany następują bardzo szybko po zainfekowaniu - podkreśla Zdzisław Goliński.
Zdaniem medyka, duża ilość zachorowań najmłodszych na zapalenie płuc spowodowana jest między innymi dużą zakaźnością wirusa.
Tak, jak mamy różne odmiany koronawirusa, który sobie mutuje i jeden jest bardziej zakaźny, a inny powoduje cięższe dolegliwości, tak samo jest z tym wirusem RSV - objaśnia lekarz.
Lekarz: Izolacja dzieci nie pomaga
Drugim powodem sporej ilości przypadków zachorowań na zapalenie płuc jest... pandemia. Zdzisław Goliński przypomina, że wirusy mutują cyklicznie i, co roku, w okresie przeziębieniowym lekarze mają z nimi do czynienia, ale tym razem przypadki są gorsze, na co - w jego opinii - duży wpływ miała pandemia i związana z nią izolacja.
Dzieci są mniej odporne po lockdownie - ocenia lekarz. - Ludzie w dużo mniejszym stopniu przebywali w towarzystwie, w dużych grupach, sporo czasu spędzali zamknięci w domach, mocno przestrzegali zasad higienicznych, stąd każda nowa bakteria jest dla dzieci groźna. Gdy mikroby dostają się do organizmu, nie mają w nim przeciwnika. Odporność dzieci, szczególnie małych, jest więc dużo mniejsza - tłumaczy.
Dodaje, że wirus RSV nie powoduje tak poważnych zmian u dzieci, które chodzą do przedszkola, czy szkoły.
U starszych dzieci, czy młodzieży zakażenie RSV kończy się po prostu na infekcjach, które mogą być leczone domowymi sposobami - dodaje Zdzisław Goliński.
Wirus RSV. Można się ustrzec?
Czy jest jakiś sposób, by uchronić się przed wirusem? Zdaniem lekarza - nie ma. W ocenie Golińskiego, dalsza izolacja dzieci to brnięcie w ślepy zaułek, bo nigdy nie zyskają naturalnej odporności.
Trzeba pewne momenty po prostu przetrwać. Trzymanie dziecka zupełnie pod kloszem wcale nie wychodzi mu na dobre - kwituje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.