Według wstępnych informacji, które otrzymaliśmy z KPP w Rawiczu, podczas kilkudniowej interwencji Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Rawiczu, przy policyjnej asyście, z jednego z gospodarstw w Sarnówce odebrano zwierzęta. Niestety, niektóre ze zwierząt nie dotrwały do interwencji żywe.
Asp. sztab. Beata Jarczewska z rawickiej policji poinformowała wtedy, że podczas drugiej wizyty odebrano 16 sztuk bydła, a 4 pozostawiono na miejscu, ponieważ nie były w stanie samodzielnie przejść do transportu. Według relacji policjantki, podjęto decyzję o pozostawieniu ich na kolejny dzień i "podleczeniu" po czym miała zapaść decyzja czy zwierzęta będą przewiezione w bezpieczne miejsce, czy na ubój.
Nie wszystkie przeżyły
Z informacji uzyskanych od Dominiki Kmet, Powiatowego Lekarza Weterynarii wynikało, że w gospodarstwie znajdowało 29 sztuk bydła w stanie skrajnego wyniszczenia. Wskazała, że same warunki trzymania zwierząt nie były tragiczne, jednak nie miały one dostępu do wystarczającej ilości pokarmu oraz wody. W wyniku działań przeprowadzonych przez PIW, gospodarzowi odebrano wszystkie zwierzęta.Dominika Kmet przekazała, że 10 sztuk nie zostało przetransportowanych do miejsca docelowego - 9 sztuk było padłych już w momencie przybycia inspektorów PIW, a jedna została uśpiona. Ostatecznie więc 19 zwierząt trafiło w bezpieczne miejsce. Nadmienia również, że bydło było własnością gospodarza, a na miejsce udali się po otrzymaniu anonimowego zgłoszenia.
Prokuratura pracuje
W poniedziałek, 16 stycznia, w sprawie otrzymaliśmy informacje od Łukasza Wawrzyniaka, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Potwierdził on, że materiały trafiły do prokuratury rejonowej w Rawiczu. Postępowanie będzie prowadzone w kierunku art. 35, punkt 1 oraz 1a Ustawy o Ochronie Zwierząt.Jak wyjaśnił Łukasz Wawrzyniak, sprawa jest na wstępnym etapie. Policja przeprowadzi wymagane czynności pod nadzorem prokuratury z Rawicza. Według przepisów, w przypadku potwierdzenia znęcania się nad zwierzętami, ich właścicielowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności, ale nie tylko. W takim przypadku sąd może też orzec, np. zakaz posiadania takich zwierząt w przyszłości.
- Wszystko zależy od tego, na czym dokładnie polegało niewłaściwe traktowanie zwierząt - poinformował rzecznik.
Coraz więcej przypadków
Jak zaznacza Łukasz Wawrzyniak, organy ścigania coraz częściej otrzymują zawiadomienia o przypadkach niewłaściwego traktowania zwierząt. Jego zdaniem wynika to z faktu, że ludzie nie wahają się zgłaszać inspektorom weterynarii, czy policji zauważonych przez siebie niepokojących sytuacji. To z kolei umożliwia wszczynanie postępowań i pociąganie winowajców do odpowiedzialności karnej.
- To nie jest tak, że na złe traktowanie zwierząt jest przyzwolenie, bo nie ma - podkreślił.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.