O interwencjach mówi bryg. Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Rawiczu.
- 31 grudnia w Jeziorach strażacy zabezpieczali lądowanie i start śmigłowca LPR, którego załoga przyleciała do osoby chorej - informuje wicekomendant. Na miejscu pracowali strażacy z Rawicza, Szkaradowa i Jutrosina. - Tego samego dnia na terenie ogródków działkowych w Masłowie paliła się drewniana altanka. Straty zostały oszacowane przez właściciela na 15 tys. zł. Spaleniu lub zniszczeniu uległy altanka i grill gazowy, a na drugiej działace - plastikowa piaskownica, nadpalone zostało też pokrycie dachu na powierzchni 4 metrów kwadratowych. Przyczyna jest w trakcie ustalania. Na miejscu pracowali strażacy z rawickiej komendy. Interwencja trwała około półtorej godziny - dopowiada.
Pożary w Sylwestra i Nowy Rok w Rawiczu
Przed godz. 23.00 przy ul. Miedzińskiego palił się pojemnik na śmieci. Akcja trwała 16 minut. Już w Nowy Rok, o godz. 0.18 wpłynęło zgłoszenie, że pali się kontener na odpady stałe przy ul. Przyjemskiego. Akcja trwała pół godziny. W obu przypadkach prawdopodobną przyczyną było zaprószenie ognia przez osoby nieznane.O poranku, 1 stycznia 2025 roku, strażacy z powiat rawickiego i trzebnickiego pracowali na drodze ekspresowej S5 w gminie Żmigród. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Wypadek na drodze krajowej nr 36 pod Dłonią
Wspólne działania prowadziły też służby na pograniczu powiatu rawickiego i gostyńskiego. W Nowy Rok, przed godz. 21.30, służby otrzymały informację o wypadku w okolicy miejscowości Pasierby. Okazało się, że doszło do niego na drodze krajowej nr 36, pomiędzy Dłonią a Smolicami, na terenie powiatu rawickiego.Z ustaleń policji wynika, że 33-latek z gminy Jutrosin, kierując ciągnikiem siodłowym scania wraz z naczepą, nie upewnił się co do możliwości manewru wykonania skrętu w lewo.
- W wyniku czego doprowadził do zdarzenia drogowego z wyprzedzającym go oplem zafirą, którym kierował 18-latek z powiatu gostyńskiego - informuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowa KPP Rawicz.
Na miejscu pracowali strażacy z Gostynia, Pępowa, Rawicza i Dłoni. Zabezpieczyli teren akcji i odłączyli akumulatory w pojazdach. Po odjeździe zespołu ratownictwa medycznego do szpitala z poszkodowanym 18-latkiem, na ból zaczął się uskarżać pasażer opla. Kwalifikowanej pierwszej pomocy udzielili mu obecni na miejscu strażacy. Po kontakcie z dyspozytorem zalecono, by pasażer we własnym zakresie udał się na badania do szpitala.
Akcja trwała blisko cztery godziny. Policjanci czekają za szpitalnymi wynikami badań 18-latka. Od tego zależy, czy zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako kolizja czy wypadek.
Czytaj także: Zderzenie dwóch aut na S5