Historia rozmów telefonicznych rozpoczęła się pod koniec lutego, zakończyła - w ostatnich dniach. Niestety, kobietę oszukano. Zgłosiła ten fakt policji, która szuka sprawcy. Pokrzywdzona opisała też mechanizm działania.
Rawiczanka odebrała telefon i w słuchawce usłyszała głos mężczyzny.
Przedstawił się i powiedział, że jest jednym z najlepszych analityków finansowy w firmie, która zajmuje się zarabianiem na kryptowalucie. Na początku zaproponował, żeby zainwestować 250 dolarów i na przykładzie tej kwoty miał udowodnić, jak szybko jest w stanie „pomnożyć” pieniądze. Mężczyzna był pewny w głosie, przekonujący i sprawiał wrażenie, że dobrze wie o czym mówi - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu.
Policjantka dodaje, że na jednej rozmowie się nie skończyło. Kobieta otrzymywała połączenia z początkowych numerów 221 lub 222. Wyglądają, jak połączenia z Warszawy. W rzeczywistości, 221 to kierunkowy z Senegalu, a 222 - z Mauretanii.
Czytaj także: 9-latek za kierownicą auta
Przekonał do aplikacji
Analityk wzbudził zaufanie. W trakcie jednej z rozmów poprosił rawiczankę o założenie aplikacji w telefonie komórkowym.
Tam pojawiały się wykresy, gdzie mężczyzna tłumaczył, na czym polega mechanizm zarabiania na giełdzie. Kobieta niewiele z tego rozumiała, ale miała zaufanie. Po jakimś czasie poprosił o zainstalowanie kolejnej aplikacji na telefon. 50-latka za każdym razem robiła, o co ją poproszono, nawet wtedy, kiedy kazano się jej zalogować w jej banku i nie zamykać aplikacji, ponieważ analityk zajmie się inwestowaniem jej pieniędzy. Za każdym razem w rozmowie zapewniano ją, że wszystko idzie zgodnie z planem - dodaje oficer prasowy.
Działała po myśli oszusta
Czasem rawiczankę nachodziły wątpliwości. Wtedy dzwoniła pod numer, rozpoczynający się od cyfr 800, a sekretarka przełączyła ją dalej.
Kobieta za każdym razem była zapewniana, że wszystko idzie w odpowiednim kierunku. Mottem oszusta było „lecimy z tematem”. 50-latka przez niemal 3 tygodnie rozmów nabrała takiego zaufania, że nie zwątpiła nawet w chwili, kiedy dowiedziała się, że zniknęły jej środki, jakie miała zgromadzone na swoim koncie. Kobieta za każdym razem była przekonywana, że to normalna procedura, że jej pieniądze są inwestowane na giełdzie i już niebawem znacznie powiększona kwota wróci na jej konto - zauważa asp. sztab. Beata Jarczewska.
50-latka straciła swoje oszczędności w wysokości 34 tysięcy złotych. To jednak nie wszystko. Zaciągnięto w banku na jej nazwisko pożyczki o łącznej wysokości 165 tysięcy. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że blisko 200 tysięcy złotych miały trafić poza granicę Polski
Przypominamy, że oszuści stosują coraz bardziej wyszukane metody, zauważmy że często jako narzędzie wykorzystują telefon i internet. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości lub nie znasz się na proponowanej ofercie nie ryzykuj, nie ufaj, zachowaj szczególną ostrożność - apeluje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy KPP w Rawiczu.
Dodaje, że w ostatnim czasie nadal na policję zgłaszają się osoby, które chciały sprzedać towar na popularnym portalu ogłoszeniowym, a zostały oszukane. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ
Czytaj także: Pomogli poszkodowanemu w wypadku
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.