- Koronawirus trochę krzyżuje nam plany, ale nie ustępujemy i nadal zbieramy podpisy - mówi Mateusz Janicki, jeden z inicjatorów akcji poparcia modernizacji drogi powiatowej - na odcinku ze Szkaradowa, przez Jeziora do granicy z powiatem milickim. Do tej pory zebrano już 500 podpisów.
Petycja miała trafić na biurko starosty Adama Sperzyńskiego kilka tygodni temu.
- Niestety, sytuacja epidemiologiczna pokrzyżowała nam plany. Jesteśmy umówieni z władzami powiatu za około dwa tygodnie. Do tego czasu mamy jeszcze możliwość dozbierania podpisów - wyjaśnia Mateusz Janicki.
Mieszkańcy kilku wiosek, m.in. Jezior i Janowa walczą o przeprowadzenie gruntownego remontu drogi powiatowej - na odcinku ze Szkaradowa do granicy z powiatem milickim oraz budowę ścieżki rowerowej ze Szkaradowa do Jezior.
Jest ona ważna ponieważ łączy Jeziora, Janowo i Stasin ze Szkaradowem, gdzie znajdują się tak ważne dla życia codziennego ośrodki, jak: sklepy, szkoła, placówka pocztowa, kościół oraz cmentarz. Jak twierdzą inicjatorzy akcji, droga nie jest obecnie wystarczająco bezpieczna. Według nich, brakuje oznakowania poziomego, stan nawierzchni jest zły, a pobocza są oberwane i niewykoszone.
„Ze względu na zbyt małą szerokość drogi, mieszkańcy zmuszeni są korzystać z poboczy bardzo często, co niejednokrotnie staje się zagrożeniem dla nich samych oraz prowadzonych przez nich pojazdów. Wynika to ze złego stanu nawierzchni przy krawędziach drogi: znaczne ubytki asfaltu wiele razy spowodowały uszkodzenia opon samochodowych, a w skrajnych przypadkach - również przyczyniały się do wpadania aut do rowu” - czytamy w piśmie, w którym wskazana jest też intensywność użytkowania trasy - nie tylko przez samochody osobowe, ale też ciężarowe, autobusy i sprzęt rolniczy.