reklama
reklama

"Żegnamy Cię, ale pamięć o Tobie pozostanie"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Rodzina, przyjaciele, samorządowcy, sołtysi, przedsiębiorcy, przedstawiciele licznych jednostek, służb i organizacji pożegnali dziś (22 października 2022r.) Adama Bandurę. Spoczął na cmentarzu parafialnym w Miejskiej Górce.
reklama

Mszą świętą w kościele pw. św. Mikołaja w Miejskiej Górce rozpoczęła się dziś uroczystość pogrzebowa zmarłego w środę Adama Bandury - wieloletniego radnego rady powiatu, sekretarza i wiceburmistrza gminy.

Pożeganany przez liczne grono osób

Nabożeństwo odprawili miejscowy proboszcz, ksiądz Piotr Świerczyński oraz proboszcz parafii pw. św. Klemensa w Zakrzewie - ksiądz Piotr Rogulski i proboszcz Parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Kołaczkowicach - ksiądz Piotr Matuszak. W kościele, a także przed nim zgromadzili się nie tylko najbliżsi zmarłego, ale także jego znajomi, przyjaciele, współpracownicy i mieszkańcy miasta. Pojawili się radni, byli i obecni, sołtysi, miejscowi przedsiębiorcy, samorządowcy, delegacje licznych organizacji i stowarzyszeń działających w gmini i poza nią. Dotarła nawet delegacja z węgierskiej gminy Abrahamhegy, z którą Miejska Górka od lat współpracuje.

Całe życie związany z Miejską Górką

W kościele przemawiał burmistrz Miejskiej Górki - Karol Skrzypczak, czyli najbliższy współpracownik Adama Bandury w ciągu ostatnich 20 lat. 

Przypomniał, że 66-latek całe swoje życie związał z Miejską Górką, bo tu się urodził i chodził do szkoły podstawowej. Szkołę średnią kończył w Miliczu, ale pierwszą pracę podjął w rodzinnym mieście - w spółdzielni kółek rolniczych. W 1981 roku zatrudnił się w Ośrodku Pomocy Społecznej i kierował nim przez 16 lat. 

- Był osobą wrażliwą, empatyczną, dostrzegał problemy środowiska i tych najbardziej potrzebujących, dlatego doskonale sprawdził się na tym stanowisku. Nawet, gdy w 1997 roku rozpoczął pracę jako dyrektor miejscowego oddziału wschowskiego banku spółdzielczego, nadal utożsamiany był z ops-em. Od 1999 roku był zatrudniony w Zakładach Mięsnych Duda, a później, w 2002 roku, ponownie podjął pracę w naszym urzędzie - mianowany został na stanowisko sekretarza, a od 2018 roku - wiceburmistrza - mówił Karol Skrzypczak.

Adam Bandura skończył Medyczne Studium Zawodowe we Wrocławiu, tytuł magistra zdobył na wydziale dziennikarstwa i nauk społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Odbył również studia podyplomowe na wydziale prawa i administracji Uniwersytetu Wrocławskiego.

Jako sekretarz, a później wiceburmistrz zajmował się współpracą zagraniczną - z Holandią, Ukrainą, Węgrami i Czechami. Koordynował działania związane z odnowieniem miejsc pamięci narodowej w gminie, reprezentował urząd i samorząd na wielu spotkaniach, uroczystościach, festynach, różnego rodzaju imprezach.

Burmistrz: "Zawsze mogłem na Ciebie liczyć"

- Życzliwy i serdeczny, zawsze uśmiechnięty, z dużym poczuciem humoru, bezkonfliktowy, dobry szef, umiał współpracować z ludźmi. Prywatnie mąż, ojciec, dziadek ukochanych wnucząt, brat. W natłoku obowiązków zawsze wygospodarował czas dla najbliższych. Nie stronił od spotkań z przyjaciółmi, miał swoje zaintersowania - lubił dobre kino, pasjonowała go muzyka z lat 60. Śpiewał i grał na gitarze - opisywał swojego współpracownika włodarz Miejskiej Górki.

Zaznaczał, że Bandura zawsze angażował się w lokalne sprawy, natomiast nigdy nie interesowała go "wielka polityka". Cenił sobie działalność lokalnych organizacji i przedsiębiorców, cieszył się szacunkiem i dużym zaufaniem, bo przez cztery kadencje był radnym powiatu rawickiego.

- Zajrzałem wczoraj do gabinetu wiceburmistrza. Odnosi się wrażenie, że pracująca tam osoba na chwilę wyszła i niebawem powróci. A jednak nie. Drogi Adamie, drogi przyjacielu składam Ci moje osobiste podziękowanie za lata wspópracy i autentyczną przyjaźń. Zawsze mogłem na Ciebie liczyć. Jako burmistrz wielu mieszkańców, którzy tu dziś przybyli, dziękuję za pełną poświęcenia aktywność zawodową i społeczną, a także za całą twą dobroć, serce, ludzką życzliwość, pogodę ducha, którą zarażałeś innych (...). Żegnamy Cię, ale nasza pamięć o Tobie pozostanie - powiedział łamiącym się głosem Karol Skrzypczak, a i uczestnicy uroczystości nie kryli wzruszenia.

Z kościoła kondukt żałobny, prowadzony przez liczne delegacje straży pożarnej, a zamykany przez orkiestrę dętą Miejska Górka, przemaszerował na miejscowy cmentarz parafialny.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama