reklama

Jedwabne pończochy i podarek noworoczny. Drugie życie rawickich gazet

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jedwabne pończochy i podarek noworoczny. Drugie życie rawickich gazet - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaRawicko-Krobski Dziennik Powiatowy z 5 stycznia 1853 roku, w Dziale „Rozmaitości”, zamieścił kilka zróżnicowanych tematycznie notek. Niektóre określić można jako dość humorystyczne ciekawostki.
reklama

Pierwsza, a w zasadzie czwarta wzmianka (trzy pierwsze można przeczytać TUTAJ ) „Materye jedwabne i jedwabnictwo”, mówi o wzroście popularności jedwabnych tkanin.

„Jeszcze w cztérnastym wieku były materye jedwabne osobliwością” - czytamy.

Autor notki powołuje się na anegdotę związaną z „Margrabią Brandenburskim Kystrzyńskim”, który ponoć upomniał swego „Radcę Bertolda Mandelsloha”, który „w dzień powszedni” przyszedł do niego w jedwabnych pończochach, iż sam takie nosi „tylko w niedzielę i święta”.

Dalej czytamy, że rozwój jedwabnictwa przynosi Francji zysk „120 milionów Franków”, a w „niemczech stowarzyszenia jedwabnictwa od roku do roku się powiększały”. W Bawarii na czele „stowarzyszenia kobiet ku wzniesieniu jedwabnictwa” stanęła nawet królowa.

Swoistą ciekawostką jest fakt, iż pierwsza część notki jest swoistym „przetworzeniem” tekstu z czasopisma „Rozmaitości. Pismo Dodatkowe do Gazety Lwowskiej” (nr 16 z 18 kwietnia 1846 r. )

Przypomina się dowcip związany z Radiem Erewań. Od słuchacza padło pytanie:

- Czy to prawda, że Iwan Iwanowicz wygrał w Moskwie Wołgę?

- Prawda, ale nie całkiem - padła odpowiedź. - Bo nie Iwan Iwanowicz, ale Siemion Siemionowicz, nie w Moskwie, a w Leningradzie, nie Wołgę, a rower, i nie wygrał, ale mu ukradli. Poza tym wszystko się zgadza”.

W notce z jest podobnie. Nie czternasty, a szesnasty wiek, nie margrabia Kostrzyński, a Kustrzyński.

Ostatnia notka „Podarek noworoczny w Paryżu” dość ironicznie mówi o tradycji obdarowywania się prezentami z okazji nowego roku. Skupia się na szydzeniu z „męczenników w małżeństwie, to jest mężów”, którzy wszelkimi sposobami szukają oszczędności. Jest też uwaga - „Co się tyczy wielbicieli” - mówiąca, że niektórzy z nich już w połowie grudnia stosują „strategię”, której autorstwo przypisuje się „Księciu Richelieu”. Jest to „lakoniczne wyrażenie” - „Wiem moja pani wszystko - już mnie pani więcéj nieujrzysz”.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama