Już pierwszy akapit jest intrygujący: „Czeladnicy i pomocnicy obowiązani są, okazywać uszanowanie majstrom (pryncypałom) i słuchać ich rosporzadzeń we względzie poruczonych im robót i domowych urządzeń; do robót domowych nie są obowiązani.
Jest to bardzo istotne, gdyż wielokrotnie czeladnik, a szczególnie uczeń, traktowany był jak dodatkowa pomoc domowa, na zasadzie „przynieś, wynieś, pozamiataj”.
Dalej następuje opis procedur obowiązujących przy rozwiązaniu umowy i kiedy „bezpoprzedniego wypowiedzenia mogą czeladnicy i pomocnicy być odprawieni”. Wymienionych jest 5 takich przypadków:
1. Kradzież, „przeniewierstwo, „hultajskie pożycie”, nieposłuszeństwo, „uporczywa krnąbrność”.
2. Nieostrożne obchodzenie z ogniem i światłem
3. „Targanie na majstra” lub „lżenie” jego rodziny
4. „Spólkowanie z rodziną majstra lub swoimi spólrobotnikami”
5. „Stali się niezdatnymi do dalszych robót lub obrzydliwą dotknięci są chorobą”
Co to za choroba - nie wyjaśniono. Ewentualną odprawę regulowały odpowiednie, szczegółowe przepisy.
Za „odprawienie” pomocników, czeladników czy robotników fabrycznych bez uzasadnionego powodu można było być ukaranym więzieniem, nawet do roku czasu.
Bardzo wysokie kary przewidziano za „tworzenie związków między fabrykantami, czeladnikami, pomocnikami lub uczniami bez pozwolenia policyijnego”. Pieniężne sięgały „do pięciudziesiąt Talarów” lub więzienia „do czterech tygodni”. Podobna kara groziła majstrom, którzy zaniedbywali swoje obowiązki względem uczniów. Karą pieniężną „do dwudziestu Talarów lub więzieniem do czterech tygodni” mogli być karani czeladnicy lub pomocnicy, którzy samowolnie porzucili robotę.
Pięćdziesiąt talarów - dużo to było czy mało?
Te pieniężne kary były bardzo dotkliwe, co obrazuje wartość ówczesnego talara i zarobki.
1 talar = 30 srebrnych groszy = 360 miedzianych fenigów = 8 zł. Wartość nabywczą talara określić można ówczesnymi, niektórymi cenami. W 1854 roku za korzec* żyta trzeba było zapłacić 24 gr, jęczmienia 1 zł, grochu - 2.18 zł, pszenicy - 54 gr, owsa - 20 gr, kaszy - 4 zł, za wóz siana - 2 zł, słomy - 1 zł. Wieprz karmny kosztował 10 zł, „klacz dorodna” - 30 zł, wół 20 zł, jałowica - 10 zł, cielę - 2 zł, prosię - 12 gr, gęś - 15 gr, kura - 7 gr, ćwierć mięsa wołowego - 2 zł, ćwierć mięsa „pokrowego” - 4 zł, kwarta* masła - 10 gr, krajanka sera - 3 gr, garniec soli - 16 gr, kwarta oleju - 10 gr, korzec siemienia na olej - 2 zł, beczka piwa (ok. 160 l) - 3 złote. Duży bochenek chleba kosztował 3 gr.
Zarobki dzienne w Wielkopolsce w groszach srebrnych kształtowały się następująco: najemnik w okresie żniw z wyżywieniem całodziennym 9 -15, dziewka folwarczna 1 - 2, najemnik w porze zimowej z wyżywieniem 2,5, robotnik leśny 5, chałupnik za pracę najemną 10 - 12.
Wynika z tego, że kara „ pięciudziesiąt Tal” była bardzo dotkliwa, równająca się prawie półrocznym zarobkom chałupnika.
Niektóre ówczesne zawody obecnie są w zaniku, jak choćby puszkarz, powroźnik czy ludwisarz. Można o tym przeczytać TUTAJ
*Procedernik (z łc. ) - trudniący się procesjonalnie rzemiosłem, np. rzemieślnik, kupiec, fabrykant. Dawniej także „człowiek, który musi własną pracą zarabiać na swoje utrzymanie”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.