reklama

Rawicz. Łukasz Kaczmarek i Krzysztof Sadurski o filmie "Żużel" i o czarnym sporcie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Rawicz. Łukasz Kaczmarek i Krzysztof Sadurski o filmie "Żużel" i o czarnym sporcie - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaDziś po raz ostatni można obejrzeć w Kinie Promień film "Żużel". Jego główny bohater Lowa (grany przez Tomasza Ziętka) jest młodym adeptem czarnego sportu. Przeżywa na torze - jak w życiu - wzloty i upadki.
reklama

W filmie wystąpili także "Dzikus" - Łukasz Kaczmarek (były żużlowiec Stali Gorzów czy Polonii Piła, obecnie diagnosta samochodowy), a także "Mały Cukier" - Krzysztof Sadurski (żużlowiec Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz i leszczyńskiej Unii). We wtorek obaj byli gośćmi spotkania, przed rozpoczęciem seansu.

Pierwsze sceny do filmu były kręcone w 2016 roku. Okazuje się, że pod uwagę brano także stadion im. Floriana Kapały.

Pierwotną lokalizacją filmu miał być Rawicz - powiedział Dariusz Taraszkiewicz, szef rawickiego Domu Kultury. - Trzeba podkreślić, że była tutaj reżyserka Dorota Kędzierzawska. Jak się później okazało, lokalizacja scen w Przemyślu spowodowała, że całość została przełożona do południowej Polski. Rawicki stadion był jednak brany bardzo poważnie pod uwagę - dodał.

reklama

Spotkanie z Łukaszem Kaczmarkiem i Krzysztofem Sadurskim prowadziła Magdalena Zamoroka. Pytała obu o kulisy filmu, ale i kwestie związane z czarnym sportem.

Krzysztof Sadurski zagrał w produkcji, gdy był nastolatkiem. Trafił do filmu z castingu. 

Była to przygoda. Pamiętam, że poszliśmy na casting w ramach zabawy. Jak już zacząłem grać, to nie było źle i spodobało mi się - przyznał Krzysztof Sadurski. 

Łukasz Kaczmarek trafił do filmu w inny sposób.

Mechanik Mateja Zagara był na castingu. Podał namiary na mnie i mnie troszkę "męczyli", bym przyjechał. Ja nie bardzo chciałem, ale - po namowie dziewczyny - tam się wybrałem i  "wylądowałem" - stwierdził Łukasz Kaczmarek

Były zawodnik Stali zauważył, że choć przed rolą otrzymał cały scenariusz i zaznajomił się z rolą filmowego "Dzikusa", to na planie zdjęciowym, który trwał nawet 12 godzin, wiele rzeczy się zmieniało, a dubli nie brakowało. Jak dodał, gdyby przyszło mu zagrać kolejny raz w filmie, musiałby się zastanowić, choć nie mówi "nie". Podkreślił także, że zaskoczyła go współpraca aktorów.

reklama

Wyobrażałem sobie ich inaczej, że będą robić swoje i następnie gdzieś szli. A oni się angażowali, to było fajne, że  - jak w w żużlu - trzymali się razem - zauważył Łukasz Kaczmarek. 

Zapytany o to, o którym polskim żużlowcu powinien powstać film, odparł:

O Tomaszu Gollobie lub Bartku Zmarzliku. O tej ich ciężkiej drodze na szczyt, o tym, ile wyrzeczeń ponieśli. Gdyby taki film powstał "od A do Z", to by był naprawdę szacunek dla osoby, która by go zrobiła - podkreślił Łukasz Kaczmarek.. 

Czy Krzysztof Sadurski porzuci żużel na rzecz gry aktorskiej? Zawodnik zdecydowanie odrzucił tę możliwość. 

Kariery aktorskiej nie planuję. "Idę" w żużel - przekonywał junior Kolejarza.  

reklama

W trakcie spotkania nie zabrakło kwestii związanych z bieżącymi wydarzeniami ze świata czarnego sportu. Junior Kolejarza, zapytany o to, gdzie łatwiej startować - u siebie czy na obcym torze - stwierdził:

Wolę jeździć przed własnymi kibicami, ta ich energia pomaga. Na wyjazdach mniej się (od żużlowca - przyp. red.) oczekuje. Przed własnymi kibicami i zarządem odczuwa się większą presję, ale dużo łatwiej jeździ się na swoim torze niż na cudzym - ocenił. 

Padło także pytanie, dlaczego Polacy tak bardzo pokochali żużel. 

To niepowtarzalny sport. Jeden bieg może przesądzić o wszystkim. Cały mecz kontrolujesz, a jeden bieg ci nie pójdzie, to możesz przegrać spotkanie - zauważył Krzysztof Sadurski. - Tu są najlepsi zawodnicy i najlepsza liga na świecie - dopowiedział Łukasz Kaczmarek. - To brutalnie zabrzmi, ale niektórzy też lubią popatrzeć na wypadki. Kibice przychodzą np. na młodzieżówki, bo są tam wywrotki. Często jednak zawodnik wstaje i jedzie dalej (w zawodach - przyp. red.) - podsumował były zawodnik Stali. 

reklama

Po zakończeniu spotkania obaj goście otrzymali drobne upominki, a chętni mogli udać sie na seans. Ostatni raz film "Żużel" będzie prezentowany dziś o godz. 20.00.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama