Początek artykułu jakby nadal był aktualny. „Powszechnie żalą się w dzisiejszych czasach na nietrwałości dachówek, że się za najimniejszém uderzeniem łamią i kruszą” - czytamy. Autor artykułu zaznaczył, że „dachówki z dawnych kościołów, zamków i.t.d. są tak mocne i trwałe jak kamień, wytrzymują bez zepsucia często wiek cały”. Stało się to impulsem do „wyszukania przyczyn tej niedoskonałości”.
„Za główne przyczyny tego, uznano brak drzewa opałowego, lub nieznajomość użycia jego, jako też niestaranne lub nieumiejętne uprawianie gliny”. Jak zaznaczył autor artykułu, dachówki nie będą dobrze wypalone i popękają, jeżeli wystawi się je na słońce, wiatr, czy deszcz. Użyta do ich produkcji glin musi być dobrze nawodniona i pozbawiona wszelkich domieszek, jak kamienie, czy gruby piasek.
Najlepiej, jeśli piec do wypalania dachówek ma „ten sam kształt, jaki mają piecie garncarskie, w górze sklepiony i zamykany, mający w jednym końcu ognisko, a w drugim komin dla wypędzenia gorąca”.
Dalej autor artykułu podaje „receptę” na zabezpieczenie powłok dachówek przed wpływem powietrza. Zaleca „wziąść następującą ilość mięszaniny na 12 tysięcy sztuk: Dwadzieścia garncy soli, od 12 do 14 funtów niedokwasu ołowiu, czyli popiołu ołowianego (cendre de plomb) i kilka funtów gliny czerwonej tłustej”. Te trzy składniki należało dobrze wysuszyć, utrzeć na proszek i wrzucać go stopniowo w ogień do pieca.
„Po ukończoném wypaleniu dachówki, pokrywają się lśniącą powłoką, staną się mocne i nieprzyjmujące w siebie wody, to jest, nabiorą trzech głównych własności, jakiemi dachówki dobre zalecać się powinny”.
Kto mógł „stawiać piece i ogniska” można przeczytać TUTAJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.