reklama
reklama

Pływanie. Kacper Bidowaniec z minimum na Mistrzostwa Europy Juniorów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: D. Bela / TP Zielona Góra

Pływanie. Kacper Bidowaniec z minimum na Mistrzostwa Europy Juniorów - Zdjęcie główne

Od lewej: Michał Chudy, Kacper Bidowaniec, Dominik Boryczka i Bruno Maruwka | foto D. Bela / TP Zielona Góra

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Za nami drugi dzień na pływackich Głównych Mistrzostwach Polski Seniorów i Młodzieżowców. Świetny rezultat osiągnął Kacper Bidowaniec.
reklama

Pływak TP Zielona Góra, wychowanek rawickiego Wodnika, osiągnął minimum na Mistrzostwa Europy Juniorów w Rzymie na 50 metrów stylem grzbietowym. 

W eliminacjach Kacper Bidowaniec popłynął w czasie 26.67. Pozwoliło to na awans do finału B. W nim zawodnik zielonogórskiego klubu poprawił się. Uzyskał czas 26.05. Jest to rekord życiowy 18-latka i dzięki niemu wypełnił minimum na Mistrzostwa Europy Juniorów, które odbędą się w Rzymie. Pływak zajął 3. miejsce w finale B.

Emocje opadły, lecz jeszcze do mnie nie dotarło, co dzisiaj zrobiłem! - podkreśla w rozmowie z portalem rawicz24.pl Kacper Bidowaniec. - Do Lublina przyjechałem z czasem 26.57 (na 50 m grzbietem), w eliminacjach popłynąłem 10 setnych gorzej od życiówki. Rano pływało mi się bardzo źle, nie miałem czucia wody, "za bardzo chciałem" i popełniłem wiele błędów. Ale czas, który zrobiłem w eliminacjach, dał mi finał B i mogłem poprawić wszystkie błędy, które popełniłem rano. W finale pokazałem, na ile mnie stać, wypełniając minimum na Mistrzostwa Europy w Rzymie! - cieszy się zawodnik klubu z Zielonej Góry. 

Jutro Kacper Bidowaniec ma dzień wolny. Wystartuje w sobotę na 100 metrów stylem dowolnym, a w niedzielę - na 200 m stylem zmiennym. 

Dominik Boryczka i Bruno Maruwka na mistrzostwach Polski

Zawodnicy Wodnika Rawicz rywalizowali dziś na różnych dystansach. Dominik Boryczka płynął na 100 metrów stylem klasycznym. Uzyskał rezultat 1.14,56.

Myślę, że mogło być lepiej. Dam jutro czadu na 50 delfinem - skwitował Dominik Boryczka. 

Bruno Maruwka wystartował w eliminacjach na 200 metrów stylem dowolnym. Uzyskał czas poniżej dwóch minut - 1.59,98.

Bardzo sie cieszę z życiowki, ale to nie przebija tego, co Kacper Bidowaniec zrobił w finale na 50 m grzbietem - chwali kolegę Bruno Maruwka. 

Obaj zawodnicy do zmagań przystąpią także jutro - na 50 metrów stylem motylkowym. O ich występach w trakcie  pierwszego dnia mistrzostw pisaliśmy TUTAJ.

Michał Chudy dziś nie startował

Jak zawodnik Warty Poznań ocenił wczorajsze starty w eliminacjach i finale na 100 m stylem motylkowym?

Rano, na pierwszych 25 metrach, popełniłem kilka błędów technicznych. Wkładałem za dużo energii, ale nie miało to przełożenia na pokonywany dystans. Dopiero po 25. metrach zacząłem płynąć delfinem tak, jak powinienem - powiedział pływak Warty Poznań.

Zawodnik w eliminacjach osiągnął rezultat 53:58 - siódmy w stawce. Dzięki niemu zakwalifikował się do finału "A". W nim uzyskał czas 53:53.

Po eliminacjach już trudno mi było przyjąć ten czas. Było to jedynie pół sekundy szybciej niż na wcześniejszym Grand Prix. Po porannej serii, z trenerem odbyliśmy szczerą rozmowę, w której nie było co ukrywać, że po południu nie ma szans, by urwać blisko dwie sekundy, niezbędne do uzyskania minimum olimpijskiego. Wczoraj ani rano, ani po południu nie byłem maksymalnie zmęczony po starcie. Ze strony treningowej, to oznacza, że przepracowaliśmy ostatnie miesiące bez zarzutu. Zabrakło tej wisienki na torcie w postaci czasu, jak i miejsca. Po przeanalizowaniu z trenerem błędów z rannego startu, po południu zostały one wyeliminowane - mówi Michał Chudy. - Bolało mnie to, że nie mogłem nawiązać rywalizacji. Dwa lata temu byłem w krajowej czołówce na 100 metrów motylkiem - wtedy pozostawało jedynie pytanie, na którym miejscu podium się znajdę. Wczorajszy występ był to dla mnie zimny prysznic - ocenił.

Michał Chudy przyznaje, że o swoich środowych startach już zapomniał. Przed nim kolejne wyzwania.

Dziś rano obudziłem się już wyłącznie z nastawieniem na "50-tkę". Chcę w niej walczyć o minimum na mistrzostwa Europy. Na tym dystansie muszę pobić swój rekord życiowy o trzy dziesiąte sekundy, by pojechać na ME. Koncentruję się na tym, by uzyskać dobry wynik. Co on da, to zobaczymy. Wierzę, że jestem w stanie - rano w eliminacjach i po południu w finale - popłynąć dwa dobre wyścigi - podkreśla wychowanek Wodnika. 

Oprócz startu na 50 m delfinem, rawiczanin planuje także start na 100 metrów stylem dowolnym. - To dystans i styl, który od września będę próbował dołożyć do swojego grafiku startów - podsumował zawodnik.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama