reklama
reklama

Rawicz. Ostrovia wywiozła trzy punkty ze stadionu przy ul. Spokojnej [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Rawia Walbet Rawicz podejmowała Ostrovię 1909 Ostrów Wielkopolski. W doskonałych humorach stadion przy ul. Spokojnej opuszczali goście.
reklama

Gospodarze musieli radzić sobie bez dotychczasowego szkoleniowca. Kamil Pilarski po dwóch latach nie poprowadził już seniorów Rawii. Tymczasowym trenerem był Piotr Łakomy.

Goście strzelili pierwszą bramkę w 15. minucie. Rawiczanie starali się odrobić straty. Jeszcze w pierwszej połowie strzelali, m.in. Oskar Cierniak, Edwin Marchewka czy Michał Skrzypczak. Ich uderzenia były albo niecelne, albo wyłapywał je bramkarz Ostrovii. 

Po zmianie stron piłka zatrzepotała w siatce gości. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, Mikołaj Marszałek pokonał strzałem głową bramkarza rywali. Sędzia liniowy dopatrzył się jednak pozycji spalonej obrońcy Rawii. Arbiter główny bramki nie uznał. 

Decydujące dla losów spotkania były dwa rzuty karne. Oba - zdaniem piłkarzy Rawii, jak i kibiców gospodarzy - wątpliwe. Przy pierwszym goście egzekwowali rzut wolny. W 57. minucie, zanim piłka doleciała do szesnastki, sędzia wskazał już na wapno, dopatrując się faulu jednego z gospodarzy. Przyjezdni po strzale z rzutu karnego wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Podwyższyli je w 68. minucie. Po rajdzie prawą stroną, zawodnik gości ominął Seweryna Materkowskiego, zrobił krok i przewrócił się w szesnastce. Sędzia znów wskazał na jedenastkę. Przyjezdni zanotowali trzecie trafienie.

Tego dnia los ewidentnie nie sprzyjał rawiczanom. W jednej z akcji oddali aż cztery strzały. Uderzali: Mariusz Molka, Sebastian Zagórski, Edwin Marchewka i Sebastian Orłowski. Trzy pierwsze strzały, oddane z pola karnego, zostały zablokowane, czwarte - zza szesnastki - poleciało w niebo. Wynik 0:3 utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego, co ucieszyło kilkudziesięcioosobową grupę sympatyków Ostrovii. 

Uważam, że zagraliśmy bardzo dobry mecz. Chłopacy zostawili dużo zdrowia, pokazali charakter. Swoje uwagi w szatni przekazałem. Poza wynikiem, nie można się było do czego przyczepić. Dwa rzuty karne ustawiły mecz. Tak jak ja, tak i moi koledzy uważają, że ich nie było i nie powinny zostać podyktowane - powiedział po meczu Michał Rejek, prezes Rawii.

A co z nowym szkoleniowcem? 

Jutro będę znał decyzję podjętą przez trenera. Podamy to do mediów. Rawię budujemy od nowa - dodał.

Rawia zgromadziła po czternastu kolejkach 13 punktów. Obecnie zajmują 12. lokatę. Rawiczanie mają jedynie trzy punkty przewagi nad ostatnią, szesnastą w tabeli Stalą Pleszew. 

W innym dzisiejszym meczu, Sarnowianka przegrała na wyjeździe z LUKS-em Stare Bojanowo 2:0. Z kolei, ostatnie spotkanie w rundzie jesiennej Ruch Bojanowo z Rydzyniakiem II Rydzyna rozegra 27 listopada o godz. 13.30.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama