Atrakcyjnym widowiskiem było spotkanie najlepszych zespołów ligi. Obie ekipy postawiły na ofensywę i co chwilę meldowały się pod bramką rywala.
Na prowadzenie wyszli gospodarze. W dziewiątej minucie, po faulu w polu karnym przyjezdnych, trafienie zanotował Kamil Cheba. Goście odpowiedzieli chwilę później, po rzucie wolnym. Strzelcem gola był Adam Jurga. Bojanowianie ponownie wyszli na prowadzenie w 36. minucie. Po aucie i zamieszaniu w polu karnym, najlepiej odnalazł się Michał Poprawa. Do przerwy było 2:1.
Po zmianie stron padły kolejne gole. Ich autorami byli wyłącznie miejscowi. Trafienia zanotowali Ryszard Lipowicz i Damian Grzybowski. Oba gole padły w podobny sposób - po dalekich zagraniach z własnego pola karnego. Od 66. minuty przyjezdni grali w osłabieniu. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, został ukarany Adam Jurga.
Mimo gry w dziesiątkę, goście nie zamierzali "murować" dostępu do własnej bramki. Co chwilę starali się wyprowadzać szybkie kontry. Bojanowianie również nie zwalniali tempa. Miejscowi grali wysokim pressingiem. Widowisko do końca obfitowało w sytuacje podbramkowe.
Spore emocje w doliczonym czasie meczu. Ruch Bojanowo wygrywa
Już w doliczonym czasie gry rezultat ustalił Marcin Jarczewski. Przyjezdni mieli jednak ogromne wątpliwości, czy gol został zdobyty prawidłowo. Dopatrywali się pozycji spalonej Ryszarda Lipowicza, który leżał tuż przed bramką, a po nodze którego piłka wpadła do siatki. Goście głośno krytykowali uznanie bramki. Upust emocjom dali po ostatnim gwizdku sędziego. Arbiter kolejny raz sięgał do kieszonki. Dwóch zawodników gości zobaczyło czerwone kartki. Mecz zakończył się przy wyniku 5:1.
- Cieszy mnie równa gra w ostatnich meczach - przyznał Andrzej Lokś, trener Ruchu. - Nie patrzymy, kto do nas przyjeżdża ani gdzie my jedziemy. Chcemy grać swoją piłkę i to realizujemy. Jeżeli mam zawodników do biegania, to chcemy grać pressingiem. Nie chciałem się dziś bronić przy rezultacie 2:1 czy 3:1. Cały czas staram się zachęcać chłopaków do biegania, co realizują. Cieszę się, że dużo robi zarząd Ruchu - wprowadza nowinki, są kibice, którzy dopingują, a i wyniki są dobre. Dziś usiądziemy przy grillu i pogadamy, a od wtorku przygotowujemy się na kolejny mecz - z zespołem z Manieczek - podsumował.
Przed Ruchem pozostają cztery spotkania. Do ekipy Heliosa Czempiń zespół z Bojanowa traci siedem punktów. Ma także bezpieczną, sześciopunktową przewagę nad trzecią ekipą w tabeli - KS Gminy Brodnica Manieczki. Już w najbliższy weekend Ruch zagra właśnie z tą drużyną. Mecz zaplanowano 27 maja w powiecie śremskim.
Awans jest nasz. Ten awans do Ruchu należy, nie damy nikomu, nie damy nikomu, ten awans do Ruchu należy - skandowali kibice gospodarzy po meczu z Heliosem.
Na fetę z okazji awansu do okręgówki trzeba jednak jeszcze poczekać.
Ruch - Helios 5:1
Bramki: 1:0 Kamil Cheba (9'), 1:1 (14'), 2:1 Michał Poprawa (36'), 3:1 Ryszard Lipowicz (50'), 4:1 Damian Grzybowski (58'), 5:1 Marcin Jarczewski (93')
Skład Ruchu: W. Gorszki - J. Szarzyński, Z. Lipowicz, M. Lokś, W. Grygowski, K. Cheba, Sz. Juszczak (72' M. Jarczewski), D. Grzybowski (83' H. Marczyński), M. Poprawa (55' M. Lutowicz), R. Lipowicz (89' P. Szymański), W. Szlachetka (72' M. Szykuła)