W placówce powstało mini zoo, którego mieszkańcami opiekują się uczniowie. Przyszli lekarze weterynarii uczyli się zwierzęcej anatomii przeprowadzając sekcję zwłok... krokodyla, czy kangura.
Tym razem realizować będą zadanie wielkiej wagi - i to dosłownie.
Jedyny specjalista w kraju jest w Bojanowie
W wyniku współpracy nawiązanej ze Stacją Morską Instytutu Ocenografii Uniwersytetu Gdańskiego, do szkoły dotarł szkielet finwala (Balaenoptera physalus), którego wydobycie było głośnym wydarzeniem.
Badania i sekcję zwłok, która trwała trzy dni, przeprowadzili naukowcy Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego. Finwal ważył około 23 ton i był olbrzymi, choć nie jak na ten gatunek, bo zwierzęta te mogą osiągnąć 26 metrów długości i ważyć 100 ton.
Wieloryb wyrzucony wówczas na na brzeg był młody - około 17-letni - i bardzo wychudzony.
Po długotrwałych przygotowaniach, szkielet do późniejszej ekspozycji naukowej pomogą złożyć właśnie bojanowscy uczniowie. Jak to się stało, że mogą uczestniczyć w tak nietypowym wydarzeniu?
- Kości osobnika płci męskiej, który w 2015 roku padł w Bałtyku trafiły do mnie. Jestem jedynym specjalistą w Polsce, który zajmuje się rekonstrukcją szkieletów tego typu gabarytów. Wcześniej "składałem" już dwa wieloryby i kilkadziesiąt morświnów - wyjaśnia Zbigniew Zawada.
To będzie przygoda życia
Zawada zaznacza, że szkielet mógł oczywiście złożyć na miejscu - w stacji morskiej, ale wpólnie z jej pracownikami, uznali, że działania te mogą mieć dodatkową wartość edukacyjną.
- Uczniom da to sporo korzyści. Będzie to na pewno przygoda życia - uczestniczenie w czymś takim. To także świetny sposób, by rozmawiać o ewolucji. Choć to osobnik z odległego dla nas środowiska, wiele rzeczy można na nim pokazać i nauczyć. Poza tym to oceany kształtują całe życie na lądzie - wyjaśnia nauczyciel.
Jak mówi, Stacja Morska UG wyraża chęć współracy z uczniami. Już zaplanowano wspólne lekcje biologii o morzu.
- Dla naszych uczniów z pewnością jest to nie lada gratka. Nie znam innej szkoły, która miałaby taką możliwość - podkreśla Zbigniew Zawada.
Do zespołu szkół w Bojanowie dopiero dotarły największe elementy szkieletu finwala. Reszta ma zostać dowieziona w przyszłym tygodniu. Prace nad szkieletem mają potrwać dwa tygodnie.
- Będziemy mieli wielki przywilej poznać budowę anatomiczną szkieletu, zapoznać się z biologią wielorybów. Kości zostaną przygotowane do malowania, nawiercone do złożenia, informatycy wykonają skany 3d, które jeszcze długo będą się nam przydawać w nauce - wylicza nauczyciel.
Złożony w Bojanowie szkielet będzie można oglądać na Helu
Gdy uczniowie i Zbigniew Zawada przygotują szkielet do ekspozycji, zostanie on ponownie rozłożony i przetransportowany na Hel - do stacji morskiej, gdzie jest docelowe miesce jego ekspozycji.
O działaniach bojanowskiej ekipy będziemy informować na bieżąco. Póki co - zespół ma jedną prośbę. Poszukuje wagi, która umożliwiłaby im zważenie szkieletu. Osoby, które mogą pomóc, proszone są o kontakt ze szkołą.