Dziś ostatni wtorek przed Wielkim Postem, a to oznacza, że w Polsce mamy „śledzika”, zwanego też „zapustami” czy „podkoziołkiem” - czas zabawy i spotkań ze znajomymi.
W ludowej tradycji karnawał traktowano jako dobry okres na organizowanie wesela, zabawy, tańców i śpiewów, których w tym roku z oczywistych przyczyn być nie mogło. Ostatki to również czas najadania się.
W tym dniu na stole goszczą mało dietetyczne dania, a zwieńczeniem posiłku w przyjacielskim gronie są karnawałowe słodkości: chruściki, pączki, oponki czy róże karnawałowe.
Dawniej w ostatni dzień przed Środą Popielcową gospodyni czyściła patelnię z tłuszczu i wieszała w kuchni w widocznym miejscu. Miało to oznaczać, że przez kolejne dni, aż do Wielkanocy, nie będzie już smażonych tłustych potraw.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.