Kolejne zarzuty usłyszał 38-latek z gminy Góra. Jeszcze w lutym włamał się do firmy w podrawickim Masłowie, gdzie wraz ze wspólnikiem dokonał kradzieży przedmiotów o wartości około 30.000 złotych.
- Kilka dni później z prywatnej posesji w Gołaszynie skradł 200 litrów paliwa. Wówczas usłyszał również zarzut złamania sądowego zakazu jazdy, orzeczonego w wyroku za prowadzenie przez niego samochodu pod wpływem narkotyku. W poprzedniej sprawie prokurator zastosował wobec 38-latka dozór policyjny i poręczenie majątkowe, ale mężczyzna nie zastosował się do żadnych z tych środków zapobiegawczych - opisuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu.
Mężczyzna na początku marca przebywał na wolności. Został jednak aresztowany po tym, jak w nocy z 12 na 13 marca 2023r, dopuścił się kolejnych przestępstw.
- Tym razem przy drodze ekspresowej w pobliżu Wydartowa Drugiego w gminie Bojanowo ukradł stalowe bariery ogrodzeniowe i drewniane wypełnienia balustrad z przejścia dla zwierząt. Zdemontował te elementy na odcinku 70 metrów. Ponadto, włamał się do znajdującej się w pobliżu stacji pogodowej, kradnąc z niej akumulator żelowy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oszacowała straty na około 18.000 złotych - mówi asp. sztab. Beata Jarczewska.
38-latek "grasował" także w powiecie leszczyńskim. Tam również zostały przez niego zdemontowane elementy przejścia dla zwierząt.
- Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia i kradzieży. Straty zostały oszacowane na 20 tysięcy złotych - mówi asp. Daria Żmuda z leszczyńskiej policji.
Mieszkaniec województwa dolnośląskiego przyjechał po "łupy" samochodem. Kolejny raz złamał zatem sądowy zakaz jazdy autem.
- Decyzją sądu 38-latek został aresztowany na 3 miesiące, wiele wskazuje na to, że długo będzie gościł w więziennych murach. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności - podsumowuje Beata Jarczewska.