W jaki sposób policjanci wpadli na trop złodziei? Tego kryminalni nie ujawniają.
- Udowodnili mężczyznom popełnienie przez nich dwóch przestępstw - mówi asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu. - "Amatorzy cudzego mienia" są mieszkańcami gminy Góra. W pierwszej kolejności włamali się do firmy z siedzibą w Masłowie. Sprawcy przyjechali w nocy na skok. Wyłamali drzwi do magazynu, z którego skradli, m.in. narzędzia, elektronarzędzia, akumulatory, monitor, sprzęgła, tarcze czy sprzęt do autodiagnostyki o łącznej wartości ok. 30 tys. złotych - dopowiada.
Na tym mężczyźni, zdaniem policji, nie poprzestali. Po kilku dniach pojechali do Gołaszyna.
- Dostali się na teren prywatnej posesji. Wypompowali z beczki około 200 litrów oleju opałowego. Ponadto ukradli stary motorower. Pokrzywdzony oszacował straty na ok. 22 tys. złotych - dodaje asp. sztab. Beata Jarczewska.
Po kilku dniach rawiccy kryminalni zatrzymali podejrzanych o popełnienie obu przestępstw - 38- i 43-latka z gminy Góra.
- Odzyskano część skradzionego mienia - o wartości około 10 tys. zł. Skradziony towar znajdował się w miejscu zamieszkania jednego ze sprawców i u jego znajomego. Ze "skoku" w Gołaszynie odzyskano część oleju opałowego. Motorower został sprzedany na części - dopowiada rzeczniczka.
Obu mężczyznom grozi do 10 lat więzienia. Policjanci ustalili także, że młodszy z mężczyzn kierował autem, jadąc na jeden ze "skoków". Nie powinien jednak wsiadać za kółko. Złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.