W zeszłym tygodniu media obiegła informacja o pracownikach „koszących” śnieg. Według informacji prasowych "akcja" miała miejsce w Lipnie pod Lesznem. O tym możesz przeczytać TUTAJ.
Okazuje się, że trend na wykaszanie trawy przykrytej warstwą śniegu najwyraźniej zyskuje na popularności. Kilka dni temu wójt Pakosławia udostępnił na swoim profilu facebookowym post opatrzony zdjęciami maszyny koszącej przysypane śniegiem pobocze drogi w Góreczkach Wielkich. Bynajmniej nie, żeby się pochwalić, ale wyjaśnić, że to nie gmina Pakosław zleciła roboty.
Po raz ostatni pobocza dróg gminnych, czyli tych, których zarządcą jest Gmina Pakosław, wykaszane były na przełomie września i października - zaznaczył włodarz gminy.
Ustaliliśmy, że trasa przy której wykaszano pobocze należy do powiatu. Henryk Lipowczyk, kierownik Powiatowego Zarządu Dróg, przyznaje, że takie prace miały miejsce na początku tego tygodnia na drodze gruntowej z Góreczek Wielkich w kierunku Grąbkowa.
Do pracy w tym miejscu, jak mówi kierownik PZD, zadysponowana została maszyna, która jest przystosowana do koszenia trawy i zrębkowania krzaków. Zapewnia, że pracować może w każdych warunkach.
Maszyna, która tam była zrębkowała krzaki, a przy okazji wykoszono kawałek wysokiej trawy - wyjaśnia Lipowczyk.
Precyzuje, że potrzebę usunięcia krzaków na tej drodze zgłosili mieszkańcy i dyspozycja była wydana wcześniej, zanim spadł śnieg.
To jest droga gruntowa i zawsze robimy je na końcu - tłumaczy kierownik PZD.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.