- Była to przede wszystkim ciepła, serdeczna i nie stwarzająca dystansu osoba. We wszystkich sprawach widziała przede wszystkim ludzi i ich problemy. Była pełna optymizmu, energii i zawsze potrafiła znaleźć dobre wyjście z trudnej sytuacji tak, aby nikogo nie urazić. O sobie mówiła bardzo mało, co moim zdaniem wynikało z jej skromności - wspomina Krystyna Konieczna, dyrektor centrum, które przygotowało wystawę.
Na ekspozycji zgromadzono zdjęcia dokumentujące liczne pobyty Krystyny Łybackiej w rodzinnym Jutrosinie - m.in. podczas dożynek powiatowych, przekazania auta strażackiego czy spotkań z dziećmi i młodzieżą oraz mieszkańcami miasta. Przedstawiają ją jako kobietę, polityka, osobę aktywną, pełną emocji, zaangażowaną i działającą wśród ludzi i dla ludzi. Jest tam Krystyna Łybacka przemawiająca, oficjalna, uśmiechnięta, zatroskana, a nawet… zaczytana.
- Jako Jutrosinianka dobrze widziała i rozumiała potrzeby lokalne. Z dumą mówiła o swoim pochodzeniu i podkreślała, że „Jutrosina nie kocha się za coś” - dodaje Krystyna Konieczna.
Ekspozycję można oglądać przez najbliższe tygodnie w centrum kultury, ale nie tylko. Dostępna jest również on-line na stronie internetowej centrum.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.