Trwa sesja rady miejskiej gminy Rawicz. Jak zwykle na niej początku burmistrz Grzegorz Kubik przedstawił swoje sprawozdanie z działalności w ostatnim czasie. Opowiadał o zrealizowanych inwestycjach, planowanych robotach i ważniejszych spotkaniach.
Informacja ta wywołała dyskusję w tym temacie, a właściwie wywołał ją radny Krzysztof Domaniecki zadając burmistrzowi szereg pytań w tej sprawie.
Jak doszło do "transpłciowego transferu"?
- Jaki przekaz zawarł pan w tym obiekcie? Co symbolizują postaci zwierząt? Jaka legenda wiąże się z tymi postaciami? Jak doszło do transpłciowego transferu symbolu miasta? - chciał wiedzieć radny zaznaczając, że rzeźba jest niezgodna z herbem i symbolem miasta, bo miś powinien być płci męskiej, a nie żeńskiej. Podkreślał, że to jest działanie niekorzystne dla mieszkańców.
Burmistrz Grzegorz Kubik wyjaśnił radnemu, że szczegółową odpowiedź na pytania otrzyma na piśmie. Dodał jednak, że w jego ocenie odbiór posągu niedźwiedzicy z dwoma małymi misiami przez mieszkańców jest raczej pozytywny, bo chętnie go oglądają i fotografują sie z nim.
- Nie widzę działania, które jest niezgodne z zapotrzebowaniami mieszkańców, a twórca ma pewną wolność w wykonaniu dzieła - zaznaczał burmistrz podkreślajac, że legenda, na podstawie której powstał herb miasta mogła się różnie skończyć, a poza tym utwory literackie zawierają tylko część prawdy.
Radny Domaniecki: Rynek to zbyt poważne miejsce
Radny Krzysztof Domaniecki zaznaczał także, że - w jego ocenie - rynek miasta jest nieodpowiednią przestrzenią do lokowania takich dzieł.
- To aheraldyczne działania, a przestrzeń rynku jest zbyt poważna, by realizować swoje fantasmagorie - zwrócił się do burmistrza. Grzegorz Kubik tłumaczył, że jest innego zdania, bo dzięki posągowi przestrzeń się ociepliła, a postacie niedźwiedzi są przyjazdne i maja sugerować to, że mieszkańcy miasta także.
- Rozumiem pana, pan jest bardzo mocno przywiązany do tradycji. Każdy może mieć jednak inny punkt widzenia - podkreślił Grzegorz Kubik.
Radny Białecki: Bardzo ładna jest ta rzeźba
Do dyskusji włączył się także radny Karol Białecki.
- Jest legenda, jest heraldyka. Po to jest symbol miasta, żeby go nie zmieniać - przekonywał przywołując historię zmian wprowadzonych w wyglądzie rzeźby niedźwiedzia na plantach, która skończyła się w sądzie i w efekcie gmina musi zapłacić potomkom artysty 25 tys. zł odszkodowania.
- Bardzo ładna jest ta rzeźba na rynku. Artystycznie niedźwiedź jest ładny. Będę tego bronił - powiedział Białecki ku zaskoczenia innych, ale zgodził się ze swoim poprzednikiem, że miejsce nie jest dla tych niedźwiedzi odpowiednie.
- Rzeźba miała przyciągnąć ludzi na rynek i to się sprawdziło. (...) Niedźwiedź jest w herbie i posąg do niego nawiązuje - skwitował dyskusję burmistrz Grzegorz Kubik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.