Kandydatów z Trzeciej Drogi zaprezentował Andrzej Grzyb - pierwszy na liście w naszym okręgu. Jak poinformował koalicja zarejestrowała listy we wszystkich okręgach w Wielkopolsce - w sumie znalazlo się na nich 82 kandydatów na posłów i 3 na senatorów.
W okręgu 36 obejmującym powiat rawicki wystawiono 24 kandydatów do sejmu.
- To pełna lista. Jest pełna równowaga pomiędzy dwoma komponentami koalicyjnego komitetu wyborczego, a więc 12 osób z Polski 2050 i 12 z PSL. Jest 9 pań. Wśród nich jest 9 samorządowców, w tym 3 starostów – również starosta rawicki, którego udało nam się zachęcić, z czego bardzo się cieszymy - mówił Andrzej Grzyb.
Wyliczał, że na liście znaleźli się także strażacy ochotnicy, przedsiębiorcy, wychowawcy młodzieży. Poinformował przy okazji, że PSL także interpeluje w sprawie kłopotów z dostawą paliwa dla rolników i przedsiębiorców.
Jeśli chodzi o plany wyborcze, to kandydaci zaznaczali, że jednym z proiorytetów jest odblokowanie pieniędzy Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO).
- Kluczowym jest odblokowanie KPO. Mamy tu 9 samorządowców i każdy z nas może mieć rożne spostrzeżenia, ale bez odblokowania środków, które są również naszymi środkami, utrzymanie obecnej sytuacji doprowadzi w pewnym momencie do zahamowania rozwoju. Jeśli mamy się transformować, zwiększać efektywnosć energeryczną, to te środki były dedykowane na to. Rząd nie będzie w stanie zastąpić ich środkami krajowymi. Trzeba doprowadzić do dialogu z Brukselą i starać się te pieniądze odblokować. Bez nich będzie trudno - zaznaczał Adam Sperzyński przyznając, że chciałby, żeby w polityce krajowej było więcej podejścia samorządowego, czyli rozmowy, dialogu i konkretów.
Kandydaci Trzeciej Drogi zapowiedzieli, że zamierzają również zająć się tym, by państwo przestało rozdawać pieniądze ludziom niepracującym.
- Praca ludzi uszlachetnia, ale to wpłynęłoby przede wszystkim dobrze na rynek, bo my się ciągle borykamy z brakiem ludzi do pracy. Oni znaleźli inny sposób na życie - mają 800+, dotacje z OPS, dostaje na węgiel, prąd - zaznaczali. - Szanujemy pracę wszystkich Polaków, a ci którzy ciągle pracują i płacą podatki nie czują się szanowani. Chcemy budować Polskę gospodarną a nie marnotrawną. Nie chcemy rozdawać pieniędzy z helikoptera, ale żeby były one dedykowane konkretnym potrzebom. My chcemy pomagać mądrze.
Zapowiedzieli, że zamierzają także zmienić sytuację kobiet - by z powodu braków miejsc w żłobkach lub przedszkolach albo opieki nad osobą niepełnosprawą, nie musiały zostawać w domu, ale mogły pracować. Zależy im także na zwiększeniu dostępu do lekarzy ginekologów, na zmianie prawa aborcyjnego, a także wysokości zarobków kobiet.
- Dość kłótni, do przodu - to jest jedno z naszych haseł i dlatego chcemy zmienić polski sejm, (...) prowadzić spory demokratyczne o najlepsze programy dla Polaków i gospodarki - przekonywali kandydaci i oczywiście zachęcali do udziału w wyborach.