reklama

Aprobata władz obejmuje zarówno treść, jak i tytuł utworu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Aprobata władz obejmuje zarówno treść, jak i tytuł utworu - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura„Orędownik powiatu rawickiego” z 9 lutego 1933 r. zamieścił obszerne „Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych” odnoszące się do „publicznych przedsięwzięć rozrywkowych”. Nie było to nic innego, jak dość rygorystyczna cenzura tych imprez.
reklama

Te bardzo szczegółowe wytyczne są jakby uzupełnieniem i rozwinięciem rozporządzenia o prawie prasowym, które prezydent Ignacy Mościcki podpisał 10 maja 1927 r. W zasadzie każda impreza publiczna musiała uzyskać pozwolenie „powiatowej władzy administracji”, niezależnie od tego, czy było to przedstawienie teatralne, koncert czy odczyt.

Czytamy wytyczne: „Podanie o pozwolenie na przedsięwzięcie rozrywkowe ma zawierać następujące dane:

a) kto, kiedy, gdzie (w jakiej miejscowości i lokalu względnie na jakim obszarze) i jakie przedsięwzięcie prowadzić zamierza.

b) jakie posiada ku temu kwalifikacje (wykształcenie i przygotowanie praktyczne, dotychczasowe wyniki pracy na odpowiednim polu i.t.p.)

c) jakie posiada środki techniczne i zasoby majątkowe do prowadzenia przedsięwzięcia.

Co ważne, jak czytamy: „Aprobata władz obejmuje zarówno treść jak i tytuł utworu”. Tej aprobaty nie wymagały jednak „Utwory sceniczne polskiej literatury klasycznej jak również oryginalne teksty do utworów klasyków muzyki polskiej”.

Jednym słowem - łatwo nie było! Jednocześnie bowiem: „Władza może zakazać każdego z przedsięwzięć ... "jeżeli nie dopełniono warunków zgłoszenia albo jeżeli zachodzą okoliczności świadczące, że przedsięwzięcie zagraża bezpieczeństwu, spokojowi lub porządkowi publicznemu”. Pojęcia te nie zostały zdefiniowane, w zasadzie każdy pretekst mógł być dobry.

Pozwolenie na organizację imprezy rozrywkowej nie kończyło „przygody z cenzurą”. Na każdej imprezie musiały być zarezerwowane miejsca „dla władz”. W Warszawie i miastach wojewódzkich było to 5 miejsc, w innych miejscowościach 4 (jeżeli nie były numerowane). Jeżeli miejsca były numerowane należało „oddać do dyspozycji władz” w Warszawie i miastach wojewódzkich 5 miejsc (3 w pierwszym rzędzie i 2 w drugim), a w innych miejscowościach 4 miejsca, po 2 w pierwszym i drugim rzędzie.

*Cenzura to kontrola publicznego przekazywania informacji, ograniczająca wolność publicznego wyrażania myśli i przekonań. Polega na weryfikacji audycji radiowych, telewizyjnych, widowisk, Internetu itp. przez organy państwowe z punktu widzenia ich zgodności z prawem, polityką państwową, obronnością. Znana też jest definicja cenzury jako świadomego wprowadzania w błąd poprzez selektywny dobór zazwyczaj masowo rozpowszechnianych informacji.

Wkrótce po usprawnieniu prasy drukarskiej Gutenberga władcy wprowadzili obowiązek posiadania zezwoleń na druk. Jedna z pierwszych wzmianek o potrzebie cenzury mitów i poezji przeciw demoralizacji dzieci pochodzi z ok. 360 roku p.n.e., a znajduje się w „Państwie” Platona.

 

Cenzura w II RP

Również w drugiej Rzeczypospolitej funkcjonowała cenzura. Przedmiotem jej zainteresowania była szeroko pojęta twórczość naruszająca dobre obyczaje i ład społeczny. Tak jak wcześniej przedmiotem ataku cenzury byli heretycy, a następnie polscy wieszcze narodowi, tak w dwudziestoleciu międzywojennym w konflikt z prawem zaczęli wchodzić literaccy prowokatorzy i poeci o radykalnych lewicowych poglądach politycznych.

Po przewrocie majowym (1926 r.) prezydent Ignacy Mościcki podpisał 10 maja 1927 r. rozporządzenie o prawie prasowym, które jednoznacznie ograniczało wolność słowa. Instrumentem dyscyplinującym stało się zaostrzenie przepisów dotyczących wysokości kar finansowych.

Artykuł 35 Rozporządzenia stanowił: „Za przestępstwa, popełnione w treści druku, można orzec, obok kar przewidzianych w innych ustawach, nadto karę grzywny do tysiąca złotych, a jeśli w treści druku popełniono zbrodnię - do pięciu tysięcy złotych, względnie wymiar grzywny, przewidziany w innych ustawach, podnieść do tej wysokości”. Termin „przestępstwo” i „zbrodnia” nie zostały dokładnie zdefiniowane. Wystarczyło zawiadomienie tzw. władzy administracyjnej do prokuratora i machina ruszała. Konfiskatę całych nakładów książek czy prasy uznawano za jedną z najbardziej dolegliwych kar. Można było także trafić do więzienia za opublikowanie niepokornych lub przez władze zabronionych informacji. W obawie przed mogącymi nastąpić represjami (konfiskata wydrukowanych nakładów gazet mogła skończyć się bankructwem) wydawcy i redaktorzy dobrowolnie poddawali się cenzurze prewencyjnej. Żeby uniknąć kłopotów jeszcze przed zleceniem druku teksty wysyłane były do lokalnych starostw lub wydziałów bezpieczeństwa urzędów wojewódzkich, aby uzyskać pewność, że w treści planowanych do druku publikacji nie znajdowały się zakazane przez władze informacje czy opinie. Z perspektywy czasu widać, że przypominało to system znany z PRL-u, w którym zadania cenzora wykonywał osławiony Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, do którego wysyłano wszelkiej maści teksty z wnioskiem o zezwolenie na publiczne rozpowszechnienie.

O wstrzymaniu przez cenzurę nakładu „Gazety Rawickiej” z 17 grudnia 1929 r. można przeczytać TUTAJ

Cenzurowanie sztuki

Cenzura obejmowała nie tylko publikacje czy widowiska, ale również sztukę. Takie przypadki zdarzają się również współcześnie.

W malarstwie oraz rzeźbie najczęściej miała podłoże obyczajowe i polegała na zamalowywaniu (zasłanianiu) nagości. Na przykład z polecenia papieża Pawła IV, zamalowano intymne fragmenty postaci z Sądu Ostatecznego Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej.

W filmie wycinano sceny, które mogły budzić protesty obyczajowe, najczęściej o charakterze erotycznym. Zdarzała się również cenzura z przyczyn politycznych, głównie w państwach komunistycznych. Z przyczyn obyczajowych w okrojonej wersji upowszechniano „Powiększenie” Antonioniego. Ze względu na wątek postaci LGBT w filmie „Naprzód” dystrybutorzy usunęli aluzje do orientacji seksualnej postaci w Polsce i Rosji, a w niektórych krajach film został całkowicie zakazany. Ze względu na obecność scen gejowskich w filmie „Bohemian Rhapsody”, władze cenzorskie Malezji nakazały ich wycięcie.

W muzyce przedmiotem cenzury były głównie libretta operowe, ewentualnie tytuły. 1 marca 1794 r. w Warszawie wystawiono „Cud mniemany, czyli Krakowiaków i Górali” z muzyką Jana Stefaniego do libretta Wojciecha Bogusławskiego. Czytelna aluzja do politycznego rozłamu w polskim społeczeństwie i Targowicy oraz jednoznaczne wezwanie do zachowania jedności narodowej, jakie stanowiło główny wątek spektaklu, spowodowały, że carska cenzura zdjęła spektakl z repertuaru po trzech przedstawieniach. Wielokrotnie w konflikty z cenzurą wchodził Giuseppe Verdi. Operę komiczną „Cyberiada” z muzyką Krzysztofa Meyera do libretta według opowiadań Stanisława Lema w 1971 r. zaczęła realizować Telewizja Polska. Po zrealizowaniu pierwszego aktu cenzura dostrzegła aluzje polityczne zawarte w treści i spowodowała zawieszenie dalszej produkcji.

Cenzuruje się też komiksy: w latach 1950. w Stanach Zjednoczonych utworzono w tym celu specjalny Kodeks Komiksowy.

Cenzura w okresie PRL

Cenzura w Polsce Ludowej trwała w okresie od 1944 do 1990 i funkcjonowała pod postacią instytucji Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (GUKPPiW) powołanego dekretem z 1946, a od lipca 1981 ze zmienioną nazwą: Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk.

W tym okresie cenzura miała charakter prewencyjny, eliminowała niepożądane treści przed ich publikacją w mediach. Cenzorzy sprawdzali materiały informacyjne przed upublicznieniem, zatrzymując je lub zwalniając do emisji według odgórnych zaleceń rządzącej partii komunistycznej PZPR.

Poza cenzurą oficjalną Służba Bezpieczeństwa prowadziła również niejawną kontrolę korespondencji krajowej i zagranicznej. Kontrola ta skutkowała blokowaniem pism zakwalifikowanych jako „szkodliwe” oraz w niektórych przypadkach, wszczynania postępowań karnych wobec ich nadawców.

W latach 1952 - 1953 usunięto z bibliotek 2500 tytułów w kilku milionach egzemplarzy i wywieziono pod kontrolą do wyznaczonych w poszczególnych województwach papierni.

W późniejszym okresie na wykazach pozycji niedopuszczonych do druku i dystrybucji figurowało łącznie ok. 5 tys. książek.

Cenzura nie ominęła również kilkudziesięciu filmów, które niedopuszczone do dystrybucji, zyskały ironiczne miano „pułkowników”. Jedyną możliwością ich szczątkowego pokazania było przemontowanie zgodnie z zaleceniami.

Chyba najbardziej spektakularną akcją cenzorską było zdjęcie wystawianego w Tetrze Narodowym spektaklu „Dziady” w reżyserii Kazimierza Dejmka.

Grany był od 25 listopada 1967 r., miał uświetnić obchody 50. rocznicy rewolucji październikowej. Władze Polski Ludowej uznały, że spektakl ma charakter "antyradziecki" i "antyrosyjski". Ostatnie przedstawienie odbyło się 30 stycznia 1968. Bezpośrednio po zakończeniu spektaklu grupa młodzieży ruszyła pod pomnik Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu z hasłem przywrócenia spektaklu. Jednocześnie skierowano kilkutysięczną petycję do Sejmu w tej sprawie. Był to początek studenckich protestów w całym kraju i w konsekwencji kryzysu społeczno - politycznego oraz sięgnięcie przez władze do antysemickich stereotypów i uprzedzeń, co zaowocowało największą po stalinowskich czystkach lat pięćdziesiątych kampanią antysemicką w powojennej Europie i masową emigracją resztek społeczności żydowskiej z Polski. Wydarzenia te określa się jako Marzec'68.

Swoistą odmianą cenzury było stosowane w Polsce przez wszystkie lata powojenne aż do 1989 (a także w innych krajach „obozu socjalistycznego) zagłuszanie zagranicznych radiostacji uznanych przez władze państwa za nieprawomyślne: Radio Wolna Europa, Głos Ameryki. Pewien wpływ na zmniejszenie się znaczenia cenzury i zagłuszania stacji radiowych miał rozwój w latach 80. XX w. telewizji satelitarnej.

Czy w Polsce dalej jest cenzura?

Cenzura w Polsce została oficjalnie zakończona w 1990 r. wraz z likwidacją Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Ciągle zdarzają się jednak naciski na kuratorów i kierowników placówek kulturalnych. Trudno oszacować skalę tego zjawiska, gdyż często odbywa się to w sposób zakulisowy, nieformalny, np. na telefon. Na tego rodzaju szantaże szczególnie mocno narażone są ośrodki prowincjonalne, gdzie nie ma szerokiego grona odbiorców sztuki, nie ma wielu miejsc pracy w kulturze, budżety są małe oraz istnieją silne powiązania towarzyskie. Wiele doniesień do prokuratury jest składanych na dzieła, które obrażają uczucia religijne. Zdarza się również cenzurowanie sztuki, co wiąże się z naciskami politycznymi, głównie na szczeblu lokalnym i ze strony Kościoła oraz finansowy oportunizm organizatorów imprez. W takich sytuacjach narzędzia prawne pozostają najczęściej bezużyteczne, a kluczową staje się społeczna aktywność, nieakceptowanie artystycznej propozycji.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama