W notce podpisanej przez starostę Kazimierza Chmielowskiego podkreślono, że „powtarzają się wypadki pożarów wzniecanych przez dzieci pozostawione w domu bez dozoru”. Zamieszczono także wskazówki, które powinny być ściśle przestrzegane, odnoszące się, jak czytamy, „do osób starszych, a nie do dzieci”.
Podane „wskazówki” są dość oczywiste: zapałki należy przechowywać w miejscach niedostępnych dla dzieci, puste pudełka spalić, w czasie prac polowych wygasić ogień w paleniskach. Dwie uwagi są trochę intrygujące.
Pierwsza - „Przedmioty łatwopalne znalezione przy dzieciach, należy dzieciom odebrać i zniszczyć”. Narzuca się pytanie o rodzaj tych „łatwopalnych przedmiotów”. Czy są to również np. książki i zeszyty?
Druga uwaga - „Dzieci nie piowinny nawet z dobremi latarkami wchodzić o zmroku do stajen i stodół”. Najprawdopodobniej chodzi tutaj głównie o lampy naftowe.
Winni przekroczenia „rozporządzenia policyjnego Pana Wojewody dotyczącego za[pobiegania pożarom” narażali się na surowe kary, łącznie z procesami sądowymi. Jakie groziły kary, dokładnie nie sprecyzowano.
Problem wzniecania pożarów przez dzieci pozostawione bez opieki był widocznie poważny, gdyż „Orędownik powiatu rawickiego” pisał o tym również 15 maja 1930 r. Można to przeczytać TUTAJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.