Aby się o tym przekonać wystarczy „ogórek nasienne przekrajać przez dłuż i nasienie oglądać, tedy możno bez okularów się przypatrzeć, iż cząstki bliższy macicy, większe i grubsze, i że ku przodkowi wyraźnie są mniéjsze”. Selekcja polega na „wypłoczeniu” nasion i „ogrodowi” oraz rolnicy „co następnie jeszcze pływa, uznają jako niepłódne lub głuche”.
Ciekawe są wskazówki, jak dobre nasiona wyhodować. „Pierwsze dwie ogórki, które się utworzą przy roślinie nasiénnej, niech wisieć zostaną”. Następne, jeśli mają długość palca, należy przeznaczyć do marynowania.
Z dynią postępować trzeba podobnie. Tak więc - „pierwsze owoc pozostawiony być powinien, drugi zaś trzeba ułamać”. Co ważne: „Innym do nasion nie przeznaczonych roślin, pozwól kwitnąć, jak chcą”. Należy jednak zarówno przy ogórkach i jak i dyni odbcinać boczne pędy, podobnie jak „ogrodnicy przy melonach czynią, aprykozach* i brzezkwin!”
W artykule znalazły się też wskazówki jak nasiona przechowywać. Należy je wymieszać z pisakiem rzecznym i trzymać w suchym miejscu, zabezpieczając w ten sposób od pleśni, „zadrzewienia” i myszy, które „dla słodkości ziarn bardzo ścigają”.
Podobno, jak podaje autor artykułu - „Z ziarn ogórków i dyni można zrobić naj wyborniejsze olej doi potraw, jako i przednie mléko mygdołowe”.
* Kto wie, co to takiego „aprykoza”? Słowo pochodzi w gwary poznańskiej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.