Nagrodą za wskazanie sprawców kradzieży było 25 zł, plus „30% wartości odnalezionego drutu”. Te przedwojenne 25 zł, w przeliczeniu, to obecnie około 150 zł (bez uwzględnienia inflacji).
Tego rodzaju kradzieże ewidentnie wzrastały po 2000 r. W tym roku popełniono 16,7 tys. przestępstw, w 2003 r. - 22,4 tys., a rok później ponad 24 tys. (wykryto tylko 15 proc. sprawców). Lawinowo też wzrastała liczba przestępstw najgroźniejszych: kradzieży i dewastacji urządzeń sterowania ruchem kolejowym, telekomunikacji i elektroenergetyki (sieci trakcyjne). Dochodziło do sytuacji zrywania kilometrów sieci za pomocą traktorów i powalania słupów trakcyjnych. W 2000 r. zanotowano 5,4 tys. takich przestępstw, a w 2004 r. - 7,7 tys. (złapano trochę ponad 5 proc. przestępców).
Jednym z najbardziej spektakularnych rabunków, była nocna kradzież 33 km napowietrznych linii telekomunikacyjnych koło Miastka (woj. pomorskie) w 2001 r. Nieznani sprawcy wycięli przewody krzemo-brązowe na trasie kolejowej Słosinko-Biały Bór. Przewody wykonane z metali kolorowych złodzieje sprzedają potem w skupach złomu.
Takie kradzieże nie ominęły również Rawicza. Świadczy o tym chociażby notka z 2020 r.
Obecnie mniej jest kradzieży infrastruktury kolejowej, co jest wynikiem zdecydowanych działań Straży Ochrony Kolei i Policji. Prawie jedna trzecia wszystkich kolejowych przestępstw popełnianych jest na Śląsku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.