Po dwóch latach naznaczonych pandemią, Mistrzostwa Świata STIHL TIMBERSPORTS® wróciły w pełnej krasie. W piątek do rywalizacji przystąpiły reprezentacje dwudziestu państw, a w ich składzie - 120 najlepszych drwali.
Wśród nich było sześciu Polaków: Arkadiusz Drozdek (Zielona Góra), Jacek i Szymon Groenwaldowie (ojciec i syn z Połczyna koło Pucka), dominujący do niedawna na krajowej arenie Michał Dubicki (Konary), mistrz w posługiwaniu się olbrzymią piłą ręczną Krystian Kaczmarek (Ostoje) oraz Marcin Darga (Starzyno koło Pucka). Nasza drużyna udała się do Szwecji z nadziejami na powtórzenie historycznego sukcesu z 2017 roku. Pięć lat temu Polacy zostali drużynowymi wicemistrzami świata.
- Ja, Jacek Groenwald i Krystian Kaczmarek doskonale pamiętamy tamten sukces, tworzyliśmy wtedy drużynę na medal. Teraz jesteśmy mocniejsi, mamy trzech kolejnych czołowych drwali w zespole. Wspólnie powalczymy o nasze marzenia - podkreślał przed mistrzostwami w Szwecji Arkadiusz Drozdek.
W czasówce przed zawodami Polacy "wykręcili" czwarty czas (1:02.54). Szybciej zadania wykonali jedynie Australijczycy, Nowozelandczycy i Amerykanie. Pierwszych dwanaście ekip awansowało do fazy play-off. Kolejne osiem zmierzyło się o wejście do dalszych rozgrywek. Liczyło się uzyskanie jak najlepszego czasu.
Polacy przystąpili do 1/8 zawodów. Ich rywalami byli Włosi. Biało-Czerwonych reprezentowali Jacek i Szymon Groenwaldowie, Krystian Kaczmarek i Arkadiusz Drozdek. Polacy wygrali w bezpośrednim starciu. Uzyskali czas 1:05.48 i awansowali do dalszej fazy.
W ćwierćfinale Biało-Czerwoni zmierzyli się z Kanadyjczykami. Arkadiusza Drozdka zastąpił Michał Dubicki. Niestety, reprezentanci kraju spod znaku klonowego liścia okazali się szybsi. Do półfinału awansowali z czasem 1:00.51. Polacy zakończyli rywalizację niespełna trzy sekundy później. Uzyskali czas 1:03.34. Biało-Czerwoni zakończyli zmagania poza strefą medalową. Ostatecznie, zajęli piątą lokatę. Byli najlepsi wśród ekip ze Starego Kontynentu.
Drużynowymi Mistrzami Świata STIHL TIMBERSPORTS® zostali Australijczycy. Kolejne lokaty zajęli Amerykanie, Nowozelandczycy i Kanadyjczycy.