Sparcie od początku sezonu nie idzie najlepiej. Drużyna z Miejskiej Górki jak na razie znajduje się w dolnej części ligowej tabeli, będąc bardzo blisko strefy spadkowej. Na siedem rozegranych spotkań podopieczni Mariusza Frąckowiaka wygrali tylko jedno, raz zremisowali, a w pozostałych musieli uznawać wyższość swoich rywali. W ostatnim meczu ekipa znad Balatonu zmierzyła się z Brenewią Wiejwo.
W pierwszej połowie bramek nie było. Polała się za to krew. W końcówce pierwszej części spotkania, wyskakując do główki, zawodnik Brenewii uderzył łokciem Krzysztofa Malcherka ze Sparty. Uderzenie było na tyle silne, że u piłkarza gospodarzy podejrzewano złamanie nosa.
Po zmianie stron na prowadzenie wyszła Sparta. W 69. minucie bramkę strzelił Albert Szafrański. Niestety, kolejne trafienia zanotowali jedynie goście. Gole padły w 75. i 93. minucie spotkania. Przyjezdni wywieźli z Miejskiej Górki 3 punkty.
Sparta zajmuje 14. pozycję w ligowej tabeli. Zgromadziła cztery punkty. Jej bilans bramkowy także nie wygląda najlepiej - zawodnicy z Miejskiej Górki strzelili 7 bramek, a 21 stracili.