Dwaj piątoligowcy spotkali się w półfinale Pucharu Polski strefy leszczyńskiej. Kania Gostyń rywalizowała z Rawią Rawicz. Na jedną z tych ekip w finale czekała Dąbroczanka Pępowo, która pokonała w minionym tygodniu Ruch Bojanowo.
Czytaj także: Dąbroczanka w finale Pucharu Polski strefy leszczyńskiej
Dłużej przy piłce byli zawodnicy Kani. Częściej meldowali się w polu karnym gości. Długo jednak z tego nic nie wynikało. Najbliżej trafienia dla gospodarzy w pierwszej połowie byli w 24. minucie. Po uderzeniu z dystansu i rykoszecie od ręki Jakuba Harendarza piłka zmierzała do siatki. Czujność zachował jednak Dominik Sadowski i z najwyższym trudem, ale zachował czyste konto. Sędzia nie dopatrzył się zagrania ręką zawodnika Kani.
Pierwsza połowa dla Rawii
Przyjezdni odpowiedzieli za to golem. Mikołaj Marszałek dopadł do piłki, wybitej przez gospodarzy z szesnastki. Dośrodkował na szósty metr. Do piłki ruszyli zarówno bramkarz, jak i jeden z obrońców Kani. Jak lis pola karnego zachował się Bartłomiej Głowacz. Wyprzedził rywali i głową uderzył do pustej bramki. Po chwili Bartłomiej Głowacz wpadł w objęcia kolegów.Goście mogli jeszcze podwyższyć. Uderzali Seweryn Materkowski czy Mikołaj Marszałek. Na posterunku był jednak bramkarz gospodarzy. W przerwie niezbędne było przeprowadzenie zmiany. Strzelec gola dla Rawii nie mógł grać dalej. Pod koniec pierwszej połowy był faulowany i niefortunnie upadł. Zmienił go Alex Herman.
Rawia Rawicz podwyższyła
Drugi cios przyjezdni zadali w 51. minucie. Na dośrodkowanie z lewej strony zdecydował się Seweryn Materkowski. Piłkę z szesnastki wybił zawodnik gospodarzy. Na uderzenie z szesnastego metra zdecydował się Tomasz Wawrzyniak. Popisał się kapitalnym strzałem. Golkiper gospodarzy odprowadził piłkę wzrokiem, a ta zatrzepotała w siatce. Przyjezdni prowadzili już dwoma golami. Mogli strzelić i trzeciego. W 56. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Seweryna Materkowskiego, bliski trafienia głową był Tomasz Skrzypczak. Niestety dla gości, gola nie było.
- Gdy straciliśmy drugą bramkę, przestałem wierzyć, że możemy odwrócić losy meczu z tak dobrze broniącą Rawią - przyznał po meczu Grzegorz Wosiak, trener Kani w rozmowie z portalem gostynska.pl.
Kania wróciła z dalekiej podróży
- Przy drugim golu ewidentny błąd sędziego, byłem faulowany. Nawet kibice z trybun to mówili - skomentował Dominik Sadowski, bramkarz i kapitan gości.
Gola na wagę awansu w 72. minucie zdobyli gospodarze. Trafienie padło po stałym fragmencie gry dla... Rawii. Kamil Cugier dośrodkował piłkę w pole karne Kani. Obrońcy ją wybili na połowę Rawii, na lewą flankę. Tam Jakub Harendarz wykorzystał to, że Alex Herman przewrócił się. Zawodnik gospodarzy przejął piłkę i popędził na bramkę strzeżoną przez Dominika Sadowskiego. Jakub Harendarz dostrzegł lepiej ustawionego kolegę. Daniel Tomaszewski przelobował Dominika Sadowskiego, który chciał skrócić kąt.
- Przegraliśmy po własnych błędach - dodał kapitan gości. - Zabrakło nam trochę doświadczenia, żebyśmy wynik dowieźli. Szkoda, było bardzo blisko. Mecz był do wygrania, więc żal tego finału. W pierwszej połowie dosyć fajnie graliśmy. Niestety, wraz z upływem czasu w drugiej - wybijaliśmy piłkę, a nie graliśmy w nią. Kania nas za to ukarała - podsumował.
W finale Pucharu Polski strefy leszczyńskiej zagra Dąbroczanka Pępowo z Kanią Gostyń. Mecz zaplanowano na 11 listopada. Miejsce rozegrania spotkania zostanie ustalone.
- Dyspozycja dnia zadecyduje, kto wygra. Uważam, że szanse są pół na pół. W lidze wygraliśmy, ale w drugiej połowie tego meczu optyczną przewagę miała Dąbroczanka – stwierdził trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Kania - Rawia 3:2 (0:1)
Bramki:
0:1 Bartłomiej Głowacz (32')
0:2 Tomasz Wawrzyniak (51')
1:2 Jędrzej Zapłacki (58')
2:2 Jędrzej Zapłacki (68')
3:2 Daniel Tomaszewski (72')
Skład Rawii: D. Sadowski - M. Marszałek (88' K. Jurdeczka), T. Skrzypczak, M. Łysiak, P. Wawrzyniak, K. Kowaliński (81' J. Kowalski), S. Materkowski (68' N. Kendzia), T. Wawrzyniak, B. Głowacz (46' A. Herman), K. Cugier, B. Machi (81' M. Witkowski)
Skład Kani: K. Przybylski, M. Woźniak (60' M. Snuszka), N. Gendera (60' D. Krzyżostaniak), M. Golniewicz, D. Tomaszewski, B. Danielczak, J. Harendarz (90' I. Ćwikliński), M. Jernaś (81' M. Smektała), M. Olikiewicz (70' A. Jankowiak), J. Zapłacki, R. Kręgielczak
Czytaj także: Ruch Bojanowo pokonał lidera okręgówki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.