O tym, że holenderski holding TKH Group N.V. kupił 8 ha gruntów w strefie gospodarczej zlokalizowanej w północnej części miasta burmistrz Grzegorz Kubik poinformował na specjalnej konferencji prasowej w czerwcu minionego roku.
Jak wówczas przekazał - TKH Group to holenderski holding oferujący innowacyjne i zaawansowane systemy technologiczne dla branży telekomunikacyjnej, które wykorzystywane są zarówno w budynkach, jak i w obiektach przemysłowych. Przedsiębiorstwo łącznie zatrudnia ponad 6.000 osób i prowadzi swoje działania na całym świecie, koncentrując się na rynkach europejskim, azjatyckim i amerykańskim. Jednym z przedstawicieli TKH Group w Polsce jest spółka C&C Partners z siedzibą w Lesznie, która wspomagała proces założenia nowego podmiotu oraz nabycia nieruchomości w Rawiczu.
Kolejny krok w rozwoju marki i korzyści dla Rawicza
- Planowane przedsięwzięcie to nie tylko kolejny krok w stronę dalszego rozwoju naszej marki, ale również wielki profit dla Rawicza, który przy tej okazji zyska miano ważnego miejsca na technologicznej mapie świata - zaznaczał Artur Hejdysz.
Budowa fabryki światłowodów w Rawiczu w ekspresowym tempie
Kamień węgielny pod budowę fabryki wkopano we wrześniu. Już wtedy było wiadomo, że na 8-hektarowej działce holding buduje dwie fabryki. Obie zajmujące się produkcją specjalistycznych systemów dla przemysłu: jedną produkującą światłowody, drugą - specjalistyczne systemy kablowe.
- Jesteśmy na etapie instalacji maszyn. Około 30-40% jest już zainstalowanych. Większość jest po pierwszych uruchomieniach. Przygotowujemy się do rozpoczęcia produkcji, choć jeśli chodzi o wytwarzanie kabli miedzianych, to jedna maszyna już chodzi w systemie trzybrygadowym, a w zakładzie kabli światłowodowych TKF Polska już działają trzy linie produkcyjne. Całkiem nieźle to wygląda - mówiła wtedy Katarzyna Mansfeld-Hejdysz, prezes EEP.
Oficjalne otwarcie TKF Polska. Dotarli goście z kilkunastu krajów
Jak zaznaczono na początku wydarzenia - to początek nowej historii, nie tylko tego miejsca, zakładu, ale także na kontynencie, bo w najbliższym czasie planowane jest podwojenie produkcji w Europie.
Gości powitał członek zarządu TKH Group, Elling de Lange, a historię związaną z budową zakładu przypomniała prezes Katarzyna Mansfeld-Hejdysz.
- Dzisiaj jesteśmy w tej lokalizacji - w Sierakowie przy ul. Poznańskiej 32 - dzięki dwóm osobom. Jest to Artur Hejdysz i Sebastian Scharfen. To oni wiosną zeszłego roku zaczęli szukać miejsca i przyjechali do gminy Rawicz i dzięki prezentacji burmistrza Grzegorza Kubika zdecydowali się na tę lokalizację - mówiła prezes.
Przypomniała, że te same osoby zdecydowały o wyborze głównego wykonawcy, co okazało się strzałem w dziesiątkę, bo firma powstała w tempie błyskawicznym, co - jak mówiła - z pewnością nie było łatwe.
- Projekty zmieniały się intensywnie. W lipcu rok temu rosła tu jeszcze kukurydza. Głównym celem było zaprojektowanie, uzyskanie pozwoleń, i wybudowanie obiektu w ciągu niecałych 9 miesięcy. Zależało nam też, by posadzki były wylane do 12 lutego, dlatego, że maszyny już były zamówione i by można było je instalować - relacjonowała.
Katarzyna Mansfeld-Hejdysz przyznała, że najtrudniejsze było jednak doprowadzenie prądu do działki. I to się udało w tempie ekspresowym, co jest wyjątkowe, bo - jak zastrzegła - gdyby trzeba było czekać na standardowe terminy - jeszcze dziś firmy by nie było. Budowa kabla o długości 2,4 km do GPZ w Rawiczu trwała 5 tygodni zamiast 6 miesięcy.
Prezes przypomniała, że w minione wakacje rozpoczęto już rekrutację pierwszych pracowników, by w określonym czasie mogli wyjechać na szkolenie do Holandii. Więcej o pracownikach powiedział Dawid Mierzwiak - dyrektor TKF Polska. Zdradził też, czym zajmowali się od stycznia tego roku do dnia otwarcia.
Dyrektor zakładu mówił o precyzyjnym instalowaniu i uruchamianiu maszyn, a także o pierwszych działaniach pierwszych linii produkcyjnych i włączaniu kolejnych. Jak zaznaczył, pierwsze włókna "pokolorowano" w Rawiczu na kolor różowy.
Prezes i dyrektor podziękowali wszystkim, którzy przyczynyli się do powstania inwestycji, za to, że "niemożliwe stało się możliwe".
Burmistrz: Jestem przekonany, że gmina Rawicz okaże się szczęśliwym i dobrym miejscem dla TKF Polska
Głos zabrał także burmistrz Rawicza - Grzegorz Kubik. Swoje wystąpienie zaczął od anegdoty. Przypomniał, że kiedy rok wcześniej kilka metrów od tego miejsca, gdzie dziś znajduje się firma, nagrywał dla mieszkańców informację o tym, że w tym miejscu powstanie nowa fabryka, była tu tylko bardzo wysoka trawa. Jak mówił - zastanawiał się wówczas nad tym, jak w kilka miesięcy powstanie tu tak wielka inwestycja.
- Wydawało się to niemal niemożliwe. Do czasu, jak poznałem prezes Katarzynę Mansfeld-Hejdysz. Jestem pod wrażeniem jej determinacji, zaangażowania, umiejętności zarządzania projektem. To ogromny projekt, który poprowadziła właściwa osoba. Pani Katarzyno, wielkie gratulacje. Jestem przekonany, że Gmina Rawicz okaże się szczęśliwym i dobrym miejscem dla TKF Polska. Wierzę, że dzięki Rawiczowi zrealizujecie najwyższe cele i będziecie bezkonkurencyjni w Europie. Tego Wam z całego serca życzę - mówił Grzegorz Kubik.
Podkreślił, że gmina Rawicz jest - zgodnie ze swoim hasłem - otwarta na nowe możliwości, czyli, między innymi na nowe tereny pod rozwój gospodarczy, pod przemysł.
- Uwolniliśmy około 200 ha ziemi w pobliżu drogi szybkiego ruchu łączącej dwie stolice województw. Dojedziemy stąd do Wrocławia, Poznania i do głównych węzłów komunikacyjnych. Dbamy o lokalnych przedsiębiorców, pomagamy obecnym i nowym firmom. Nowoczesny urząd to urząd elastyczny i nastawiony prokliencko. Tacy jesteśmy i nad tym cały czas pracujemy. Wierzę, że marka TKF poczuje się tu jak w domu. Zrobimy, by tak było. Ale celem gminy jest też to, by ten zakład miał sąsiedztwo. By obok powstały kolejne fabryki, kolejne miejsca pracy - zaznaczał włodarz Rawicza.
Oczywiście nie zabrakło symbolicznego przecięcia wstęgi otwierającego fabrykę kabli światłowodowych TKF Polska. Dokonali tego między innymi: prezes Katarzyna Mansfeld-Hejdysz, Dawid Mierzwiak - dyrektor TKF Polska, burmistrz Grzegorz Kubik oraz Adrian Wojtyczka - przedstawiciel pracowników.
Jak powstają światłowody?
Po przecięciu wstęgi i toaście za pomyślność inwestycji przyszedł czas na zwiedzanie obu zakładów - TKF oraz EEP. Można było z bliska przyjrzeć się temu, jak powstają specjalistyczne kable światłowodowe, które są stosowane w wielu różnych dziedzinach.Zakład z pewnością robi wrażenie - nie tylko nowoczesne maszyny, ale także część przeznaczona dla pracowników i administracji. Zadbano o najmniejsze detale. Dotąd pracę w obu zakładach znalazło blisko 105 osób - w większości są to mieszkańcy powiatu rawickiego i najbliższej okolicy. Jeden podmiot pracuje na 3 zmiany, a drugi na 4.
W przyszłości zakład będzie się jeszcze rozwijał, gdyż dysponuje terenem na kolejne dwie hale.