- Do końca obecnego roku szkolnego z pewnością będzie funkcjonowała. Uchwała Rady Miejskiej w Bojanowie stanowi, że planuje się zamknięcie szkoły z końcem sierpnia 2023 roku i zamierzam tę uchwałę wykonać - zapowiedział w grudniowej rozmowie z portalem.
Do swojego celu dążą także rodzice dzieci uczęszczających obecnie do szkoły w Gościejewicach walczący o jej pozostawienie. W działaniach tych wspiera ich mieszkaniec Wydartowa Pierwszego - Dariusz Tuszyński. W obronie szkoły przygotowali petycję, którą podpisało wielu mieszkańców.
Planowali także zorganizować debatę, na której miałyby zostać omówione rozwiązania, które pozwoliłyby na utrzymanie szkoły, a także przybliżyłyby środowisku argumenty rodziców. Spotkanie zostało jednak odwołane.
Nic nie wskazuje na to, by sprawa szybko się zakończyła. Obrońcy placówki zapowiadają, że są gotowi podjąć nawet bardzo radykalne kroki.
Chcą wiedzieć, co się stało z petycją i po co kolejny audyt
Jak zaznaczają rodzice oraz Dariusz Tuszyński - będą domagać się od władz miasta wyjaśnienia tego, co się stało ze złożoną przez nich petycją, kiedy zostanie rozpatrzona.
- Zebraliśmy około 1300 podpisów, mogło być ich zdecydowanie więcej, ale pan Dubiel nie jest zainteresowany głosem społeczeństwa - twierdzą.
Zwracają uwagę też na to, że burmistrz nie przedstawił nigdy wyników audytu z 2020 lub 2021, że w centralnym rejestrze umów nie ma żadnej umowy o przeprowadzonym audycie w dziedzinie oświaty.
- Pytanie, po co audyt teraz? Kto go przeprowadza? Dochodzą nas głosy, że to ta sama firma, która przeprowadzała audyt wcześniejszy - dopytują.
Ich wątpliwości budzą też koszty usług prawnych, jakie burmistrz dodatkowo angażuje by udowodnić, że szkołę należy zamknąć - opłata za audyt, usługi kancelarii prawnej. - Będziemy dokładnie oglądać każdą wydaną przez niego złotówkę - deklarują.
Jeszcze raz wskazują na to, że powodem mniejszej liczby dzieci w szkole wcale nie jest tylko demografia, ale także brak dostępności przedszkola otwartego od 6.30 do 17.00, brak świetlicy, brak jakichkolwiek zmian w szkole, a także panująca od dłuższego czasu sytuacja niepewności, co skutkuje tym, że część osób decyduje się dowozić swoje pociechy do innych miejscowości, między innymi do odległego o zaledwie kilka kilometrów Ponieca w powiecie gostyńskim.
Nowe propozycje dla burmistrza
Rodzice już wcześniej wskazywali na rozwiązania, które - według nich - mogłyby zmienić plany wobec szkoły. Część z nich dotyczyła partycypacji osób prywatnych w działaniach szkoły, ale z czasem uznali - w obecnej trudnej sytuacji gospodarczej - że jest to jednak mało prawdopodobne. Opracowali więc kolejne propozycje dla burmistrza.
- 1. Utworzenie Gminnego Zespołu Szkół wraz z dwoma oddziałami fiflialnymi czyli przekształcenie SP w Gościejewicach i SP w Golinie Wielkiej w filie. Dzięki temu, byłby jeden dyrektor (oszczędność na etacie dwóch dyrektorów) oraz oszczędność na etatach nauczycieli. Wspólna kadra nauczycielska, lepiej wykorzystana, mniej sztucznych etatów, w konsekwencji mniej odpraw i różnych dodatków, jakie przysługują w ramach karty nauczyciela.
- 2. Utworzenie w Gościejewicach prawdziwego oddziału przedszkolnego - dobre solidne przedszkole, dostępne od 6.30 do 17.00 sprawiłoby, że wiele matek w okolicy zdecydowało się umieścić tam swoje pociechy. (...) W warunkach szkoły, jest idealne pomieszczenie klasowe, które wymaga niewielkiego nakładu finansowego, żeby utworzyć w nim dwa oddziały przedszkolne.
- 3. Otwarcie świetlicy w warunkach szkoły z myślą o tych rodzinach, w których oboje rodzice pracują i mają problem z odbiorem dziecka - po skończeniu zajęć lekcyjnych.
- 4. Promowanie szkoły jako placówki idealnej dla dzieci, które - ze względu na swój charakter, psychikę, czy różne problemy, z którymi się mierzą - lepiej czują się i rozwiają w mniejszym środowisku. - Coraz częściej, zdarzają się sytuacje, kiedy dziecko, z jakiegoś względu nie może odnaleźć się w warunkach dużej szkoły, bardzo licznej klasy, a doskonale uruchamia się i osiąga stały progres edukacyjny w małej szkole, w mniej licznej grupie - przekonują rodzice. - Dzieci w małej szkole bardziej się znają, jest mniej agresji, kłótni, niepotrzebnej – tzw. niezdrowej rywalizacji. Według nas zapotrzebowanie społeczne na takie szkoły wzrasta.
- 5. Zmiana obwodów gminie Bojanowo.
Rodzice informują również, że jeśli jednak dojdzie do zamknięcia szkoły, to wcale nie oznacza, że dzieci trafią do placówki do Bojanowa.
- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że rodzice dzieci z Sowin przekierują je wówczas do Ponieca. Spowoduje to nie tylko utrwatę subwencji przez gminę - wskazują.
Gotowi na wszystko
Rodzice wraz z Dariuszem Tuszyńskim deklarują, że jeśli żadne z dzialań nie przyniesie skutku, są gotowi nawet podjąć tak radyklane kroki, jak organzacja referendum w sprawie odwołania burmistrza.
Wierzą jedak, że uda im się przekonać, chociażby radnych, którzy ostacznie nie pozwolą na zamknięcie szkoły.