reklama
reklama

Lekarze pozwolili Tosi opuścić szpital. Dziecko nabiera sił przed kolejnym zabiegiem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Ratuj serduszko Tosi

Lekarze pozwolili Tosi opuścić szpital. Dziecko nabiera sił przed kolejnym zabiegiem - Zdjęcie główne

foto Ratuj serduszko Tosi

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W najbliższy czwartek, 9 marca 2023r., Tosia Niwczyk ma przejść ponowne cewnikowanie serca po skomplikowanej operacji, którą przeszła w Genewie. Lekarze pozwolili jej na kilka dni opuścić szpital, aby nabrała sił przed zabiegiem.
reklama

Tosia Niwczyk to 3-letnia dziewczynka mieszkająca w Sierakowie. Dziewczynka urodziła się z poważną wadą serca. Za sobą ma już 3 operacje. Niestety, ostatnia musiała odbyć się w Genewie, a jej wstępny koszt oszacowano na ponad 1,2 mln zł. Dzięki dobrym ludziom, kwota została uzbierana w rekordowym czasie. Od 6 lutego rodzina przebywa w Szwajcarii.

Tosia po skomplikowanej operacji serca

Po operacji, która odbyła się 13 lutego, Tosia toczy mniejsze i większe walki o powrót do zdrowia i domu. O ile, według lekarzy, operacja sie udała, to Tosia nadal jest pacjentką genewskiej lecznicy. W czasie pobytu w niej zmagała się z dwoma bakteriami, a teraz doszedł rotawirus, który dodatkowo osłabił organizm dziewczynki. 

W międzyczasie, w wyniku przeprowadzonych badań, okazało się, że w klatce piersiowej Tosi jest nieproszony gość - krwiak w okolicy lewej tętnicy płucnej. Zdecydowano o wykonaniu nieplanowanego cewnikowania serca, które wstępnie zaplanowano na 2 marca. Zabieg jednak został przełożony ze względu na stan zdrowia Tosi. Nowa data została wyznaczona na 9 marca. 

3-latka z Sierakowa nabiera sił

Jak poinformowali rodzice Tosi, dziewczynka wczoraj (6 marca) została wypisana do Domu Ronalda McDonalda, w którym nocują. Ma tam spędzić najbliższe dwa dni przed czwartkowym zabiegiem.

- Mamy nadzieję, że dzięki temu jej osłabiony organizm nie złapie żadnej nowej infekcji, Tosia zacznie chętniej jeść i pić, a jej waga podniesie się. We wtorek i środę Antosia musi pojawić się o 8 w szpitalu, aby otrzymać zastrzyk, pozostałe leki może przyjmować w domowym zaciszu. Dziękujemy lekarzom, którzy takie rozwiązanie zaproponowali - przekazali rodzice 3-latki.

Koszty leczenia Tosi rosną. Wciąż potrzebne jest wsparcie

Kolejny zabieg Tosi nie był wliczony w pierwotny kosztorys operacji serca. Pobyt dziewczynki na OIOM-ie po operacji serca, także trwał dłużej niż pierwotnie zakładano. Ponadto po powrocie do domu dziewczynka będzie musiała przyjmować inne, droższe leki. Ten najdroższy nie jest refundowany w żadnym stopniu. Jednym słowem - koszty rosną. Tosię nadal można wspierać, wpłacając pieniądze na jej konto w fundacji siepomaga.pl.

- Niezmiennie dziękujemy też za otrzymywane od Was wsparcie i za to, że razem z nami wierzycie, że nasze dzielne pół serduszka czeka całe piękne życie. Walczymy dalej - podsumowali rodzice Tosi.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama